Reklama

Guns N' Roses: 2 godziny spóźnienia

Z ponad dwugodzinnym opóźnieniem jeden z najpopularniejszych zespołów w historii rocka Guns N' Roses rozpoczął w środę wieczorem (11 lipca) koncert na Stadionie Miejskim w Rybniku. To drugi występ grupy w Polsce; pierwszy odbył się w 2006 roku w Warszawie.

Według organizatorów na środowy koncert dotarło ok. 17 tysięcy widzów.

Pierwsi fani przyjeżdżali do Rybnika już od środowego poranka. Zgodnie z apelami polskiego fanklubu wiele osób, które krążyło po mieście lub gromadziło się pod stadionem, miało ze sobą białe i czerwone róże. Kwiaty podczas pierwszych utworów miały zasłać scenę. Według regionalnych mediów rybniccy kwiaciarze od kilku tygodni składali na ten dzień dodatkowe zamówienia.

Inną niespodzianką polskich fanów dla członków zespołu była polska flaga z napisami m.in. "Welcome Back To Poland" i "Rybnik 2012" - o wymiarach 5,5 na 7 m. Gdy na kilka godzin przed koncertem fani rozłożyli flagę przed stadionem, okazało się, że jest większa niż zapowiadano. Na obwodzie flagi umieszczono imiona i pseudonimy ok. 100 osób, które złożyły się na jej produkcję.

Reklama

Dla zespołu na rybnickim stadionie ustawiono scenę o wysokości 14 m i szerokości 21 m. W jej tle zainstalowano duże telebimy. Według organizatorów maksymalna moc nagłośnienia wynosiła 650 kW, a energia do realizacji koncertu pochodziła z agregatów o mocy wystarczającej do zasilenia 2,5 tys. gospodarstw domowych.

Bramy stadionu otwarto ok. godz. 17. Od. godz. 17.45 zaczęły grać zespoły rozgrzewające publiczność: Bloo, Symetria, Chemia i Złe Psy (z aktorem Tomaszem Karolakiem w składzie).

Planowany na godz. 21 koncert Guns N' Roses rozpoczął się dwie godziny później.

Jak informuje organizator koncertu, najpierw fani wściekali się na spóźnionego wokalistę Axl Rose'a i jego kolegów, a później popadli w wielką euforię, ponieważ zespół się nie oszczędzał i zagrał około trzygodzinny koncert.

"To było wszystko, z czego znany jest zespół Guns N' Roses" - powiedział Janusz Stefański z agencji Prestige MJM, która wspólnie była organizatorem wydarzenia.

"Nie ma sensu rozwodzić się nad tym, że zespół się spóźnił. Taki jest po prostu Axl Rose. To jedyne wytłumaczenie. Chciał się spóźnić i się spóźnił" - dodał Marek Kurzawa z Prestige MJM.

Guns N' Roses zaśpiewali w Rybniku około 40 utworów. Nie zabrakło tych najpopularniejszych na czele z "November Rain", "Sweet Child O' Mine", "Welcome To The Jungle", "Don't Cry", "Knockin' On Heaven's Door" czy "Patience". W rezultacie koncert zakończył się około godziny 2. w nocy!

"Przyznam, że z wielką ochotą przyjechałem do Rybnika i bawiłem się naprawdę świetnie. Było warto" - powiedział Tomasz Karolak, który poprzedzał koncert "Gunsów" z zespołem Złe Psy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Guns N'Roses | godziny | Axl Rose | Tomasz Karolak | Rybnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy