Reklama

Gitarzysta Black Sabbath ma raka

U Tony'ego Iommiego, gitarzysty grupy Black Sabbath, wykryto wczesne stadium chłoniaka, nowotworu układu chłonnego.

W oświadczeniu czytamy, że lekarze opracowują najlepszy plan leczenia dla 63-letniego muzyka.

"Iron Man [Żelazny Człowiek] rock'n'rolla pozostaje zdeterminowany, by pokonać chorobę" - czytamy na oficjalnym profilu zespołu na Facebooku.

Pozostali muzycy legendarnej formacji zaapelowali, by wszyscy fani wysłali pozytywne emocje w stronę chorego gitarzysty.

Obecnie Ozzy Osbourne (wokal), Bill Ward (perkusja) i Geezer Butler (bas) pod okiem producenta Ricka Rubina w Los Angeles tworzą materiał na pierwszy album Black Sabbath od 33 lat w najsłynniejszym składzie. Wkrótce mają przenieść się do Wielkiej Brytanii, by tam dołączyć do Tony'ego Iommi.

Reklama

Premierę oczekiwanego albumu zapowiadano na jesień 2012 roku - nie wiadomo, czy ujawniona choroba gitarzysty wpłynie na harmonogram legendy ciężkiego rocka i metalu.

W niemal wszystkich informacjach o chorobie Iommiego pojawia się przypomnienie, że w maju 2010 roku na raka żołądka zmarł Ronnie James Dio, były wokalista Black Sabbath, który z Iommim i Butlerem współtworzył Heaven & Hell.

Czytaj także:

To już oficjalne: wielki powrót Black Sabbath

Black Sabbath = heavy metal

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: raki | gitarzyści | gitarzysta | Black Sabbath | Tony Iommi | nowotór | Black
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy