Reklama

Fani Beatlesów chcą ulicy Harrisona

Polscy fani The Beatles zbierają podpisy pod petycją w sprawie nadania imienia George'a Harrisona jednej z warszawskich ulic. Akcję poparli m.in. znani dziennikarze muzyczni Marek Niedźwiecki, Piotr Metz, Hirek Wrona, Bartek Chaciński oraz Sidney Polak. Potrwa ona do końca grudnia.

"Obok Parku Ujazdowskiego znajduje się ulica Johna Lennona. Od niej odchodzi nienazwana dotąd przecznica. Uważamy, że tak jak Lennona należałoby uczcić drugiego ze zmarłych Beatlesów" - mówi Jakub Sieczko, student medycyny i pomysłodawca akcji.

Harrison był autorem wielu przebojów grupy - "Taxman", "Here Comes The Sun" czy "Something" weszły do kanonu muzyki rozrywkowej. Po rozstaniu z Beatlesami jego kariera również przebiegała błyskotliwie. To właśnie Harrison był pierwszym Beatlesem, który solowo podbił listy przebojów.

Nie należy zapominać o jego zaangażowaniu społecznym - dodaje Sieczko. Wszyscy znamy akcję Live Aid, ale mało kto wie, że to George Harrison był pomysłodawcą idei charytatywnych koncertów rockowych. W 1971 zorganizował taki koncert dla głodującego Bangladeszu. Zebrał 15 mln dolarów.

Reklama

Organizator akcji poprosił o wsparcie znanych dziennikarzy i muzyków, napisał także do brytyjskiej ambasady. Podpisy zbiera w sieci do końca grudnia. Potem zwróci się do warszawskich radnych.

Przypomnijmy, że George Harrison zmarł 29 listopada 2001 roku.

Czytaj także:

14 przebojów The Beatles

Świat znów oszalał na punkcie The Beatles

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Metz | Hirek Wrona | Marek Niedźwiecki | podpis | beatles | George Harrison
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy