Reklama

Doda i Mandaryna nie lubią się

"Mówiąc oględnie, Doda i Mandaryna nie przepadały za sobą. Ale nie myślcie, że są wyjątkiem. W tej branży nie ma przyjaźni" - mówi były menedżer piosenkarek Maciej Durczak.

"Przez pewien czas borykałem się z problemem dwóch podobnych artystek w firmie - Mandaryny i Dody. Mówiąc oględnie, nie przepadały za sobą, a grały w tym samym segmencie" - opowiada Durczak w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

"Ale nie myślcie, że są wyjątkiem. W tej branży nie ma przyjaźni. Jeżeli artyści o sobie dobrze mówią publicznie, to z reguły dlatego, że tak wypada. To jest polskie piekiełko".

Menedżer ujawnił także powody rozstania z Dodą.

"Ta dziewczyna zarobiła fortunę mając 20 lat. Teraz ma 23 lata i wcale dojrzalsza nie jest, choć wydaje jej się, że wie już wszystko o show-biznesie" - komentuje Durczak.

Reklama

"To jest trudne, żeby tak młoda osoba umiała sobie z tym sukcesem poradzić".

Na początku podchodziła do pracy z pokorą, potem zaczęła wszystko olewać. Wszystko próbowała załatwić krzykiem, obrażała moich kontrahentów. Miałem tego dość" - opowiada menedżer.

Doda czy Mandaryna? Czekamy na Wasze komentarze i opinie na ich temat!

Zobacz teledyski Dody Mandaryny na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL/GW
Dowiedz się więcej na temat: virgin | dodaj | menedżer | Maciej Durczak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy