Budka Suflera: Zaskakujący powrót Mietka Jureckiego
Z okazji 40-lecia Budki Suflera kilka koncertów z tym zespołem zagra Mietek "Mechanik" Jurecki, długoletni basista tego zespołu.
Mietek Jurecki po raz pierwszy w składzie Budki Suflera pojawił się na początku lat 80. "Powoli zaczęła mnie nudzić sytuacja ciągłego grania tych samych piosenek i zacząłem myśleć o rezygnacji z pracy w tym zespole" - wspominał pierwszy etap z Budką, kiedy to poza koncertami wziął udział tylko w przygotowaniu kompilacji z okazji 10-lecia grupy "1974-1984".
Do Budki Suflera powrócił pod koniec lat 80. na koncerty w USA, ale najlepiej oceniany jest ostatni etap Jureckiego w zespole, który rozpoczął się w 1993 r. płytą "Cisza".
"Kolejnym punktem wymagającym zastanowienia były względy artystyczne. Grałem w ciekawy i nietypowy sposób, ale w tym zespole takie umiejętności były niepotrzebne. Osobną kwestią był brak możliwości publikacji własnych kompozycji i prezentowania własnego stanowiska muzycznego" - tak Jurecki wspomina rozterki związane z powrotem do Budki.
Basista wziął udział także w nagraniu płyt "Nic nie boli, tak jak życie" (1997 r.), "Bal wszystkich świętych" (2000 r.) i "Mokre oczy" (2002 r.). W 2003 r. doszło do konfliktu pomiędzy Jureckim i gitarzystą Markiem Radulim a tworzącymi trzon Budki Romualdem Lipką (klawisze), Krzysztofem Cugowskim (wokal) i Tomaszem Zeliszewskim (perkusja).
"Na dzień 5.01.2003 r. zwołano zebranie. Przed tym spotkaniem odwiedził mnie w domu ojciec chrzestny mojego dziecka [Zeliszewski] i opowiadał o świetnych perspektywach, jakie rysują się przed naszym zespołem. Trzy godziny później poinformowano mnie o tym, że postanowiono zakończyć ze mną współpracę :). Podano kilka idiotycznych powodów podjęcia takiej decyzji (niebawem okazało się, że prawdziwy powód jest oczywiście jeden i wymyślili go Fenicjanie :))" - napisał Jurecki w biografii na swojej oficjalnej stronie.
Pierwszy koncert Jureckiego z Budką Suflera (po 11 latach przerwy) odbędzie się 11 kwietnia w Lublinie. "Tak dziwna to chwila" - napisał basista na Facebooku. Pytany o to, czy zagra z zespołem także na Przystanku Woodstock, odpisał: "Zobaczymy po pierwszym koncercie, czy da się to wytrzymać".
Krzysztof Cugowski: Nie rozchodzimy się przez kłótnie:
TVP/x-news
Czytaj także: