Reklama

85-latka na koncercie Metalliki!

Margaret Priebe chciała spełnić swoje marzenie, a w rezultacie spełniła aż dwa!

85-latka jest fanką Metalliki i od kilku lat marzyła, by zobaczyć ich na żywo. W sobotę, 3 października, kiedy grupa przyleciała na Florydę, po raz pierwszy w życiu wybrała się na ich koncert. Towarzyszył jej 48-letni syn, nieco sceptycznie nastawiony do pasji mamy.

Kilka dni wcześniej Priebe stała się bohaterką gazet. Kiedy dowiedziano się o jej hobby, uznano ją za najstarszą fankę tego zespołu na świecie. Margeret chętnie opowiedziała dziennikarzom swoją historię. Pierwszy kontakt z muzyką Metalliki miała już po skończeniu 70 lat. Jej syn nie mógł uwierzyć, kiedy zobaczył, jak buja się do "Enter Sandman". W 2008 roku Priebe znalazła się w szpitalu, gdzie zmagała się z nowotworem. Jak mówi, jedyną ucieczką od szpitalnej szarości i bólu był dla niej odtwarzacz mp3, a tam piosenki takie jak "Enter Sandman", "Bleeding Me", "Devil's Dance".

Reklama

Członkowie zespołu, jak tylko przeczytali o Margaret, postanowili spotkać się z nią przed sobotnim koncertem. Dla obu stron było to nie lada przeżycie.

Najdłużej ze staruszką rozmawiał Lars Ulrich, jej ulubiony muzyk. Perkusista nazwał ją "fanką numer jeden", wręczył podpisaną przez zespół płytę "Death Magnetic" i t-shirt z logiem grupy. Margaret wyznała Ulrichowi, że muzyka Metalliki pomaga jej... zasypiać, co ten przyjął za komplement.

Po spotkaniu, Priebe określiła członków zespołu jako "uroczych".

Zobacz teledyski Metalliki na stronach INTERIA.PL.

Czytaj także:

Metallica na wesoło!

Metallica lepsza od Queen

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Margaret | muzyka | Metallica | Metalliki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama