Reklama

Dua Lipa "Future Nostalgia": Obietnica lepszego popu [RECENZJA]

Dua Lipa powoli szykuje się do objęcia miejsca na popowym tronie. To dopiero przymiarki, ale już teraz wiele obiecujące.

Dua Lipa powoli szykuje się do objęcia miejsca na popowym tronie. To dopiero przymiarki, ale już teraz wiele obiecujące.
Dua Lipa na okładce płyty "Future Nostalgia" /

To, że nowy album Dua Lipy - brytyjskiej wokalistki pochodzenia kosowsko-albańskiego - będzie wydarzeniem, było wiadomo już po tym, jak popularną postacią stała się przy okazji swojego debiutu. Zresztą promujące ten album "New Rules" było singlem niesamowicie udanym, który miło kojarzył się z klimatami tropical house'u.

Z kolei przebojem "One Kiss" (posłuchaj!) nagranym z Calvinem Harrisem Dua Lipa potwierdziła swoją pozycję jednej z tych gwiazd muzyki popularnej, której ruchy należy obserwować, a która to oferuje nieco więcej niż przezroczysty EDM.

Reklama

Faktycznie, "Future Nostalgia" to nie kolejny popowy produkt, którego transparentności pozazdrościłyby szkła na smartfony. Czego się po nim spodziewać? Nazwa albumu jest jego doskonałym streszczeniem. Przenosimy się w przeszłość pełną funkującego basu i w dużej mierze czerpiącą z ery disco (pojawia się nawet bezpośrednie nawiązanie do "Physical" Olivii Newton-John z 1981 roku w piosence zatytułowanej dokładnie tak samo), a także zainspirowaną kobiecym popem z przełomu wieków spod znaku Kylie Minogue czy Madonny.

Trudno nie dać się porwać tej przepełnionej groove'em sekcji rytmicznej w "Pretty Please" czy disco w "Don't Start Now". Co dopiero mówić o "Love Again", gdzie smaczku do miłosnego tekstu dodaje samplowanie "My Woman" Binga Crosby'ego oraz "Your Woman" White Town - to nie mógł być przypadek! "Break My Heart" z samplami z INXS początkowo wpada w klimaty daftpunkowe, ale szybko się od nich uwalnia, by w refrenie wywoływać skojarzenia z "Another One Bites the Dust" Queen. Dzieje się tu naprawdę sporo. 

A jednak mimo naprawdę wielu cytatów, kompozycje nie popadają w przeraźliwą retromanię. Nie znajdziemy tu piosenek wprost wołających do słuchacza "Patrz, słuchasz muzyki z 2020, a brzmi trochę jak muzyka twojego dzieciństwa!"; utworów, które specjalnie są mixowane w taki sposób, by wywoływać skojarzenia z tym, co działo się w popie 20-30-40 lat temu.

Tym samym na "Future Nostalgia" udało się uniknąć pułapki, w jaką wpada multum płyt nawiązujących do lat 80. i 90.: nie bazuje na sentymencie. Nowy album wokalistki to raczej próba przerobienia pewnych patentów oraz pomysłów z dawnych lat na współczesną modłę. "Future Nostalgia" to bowiem album brzmieniowo bardzo współczesny - głośny, mało dynamiczny i mocno skompresowany mix tylko przybliża ten krążek do radia.

Tyle było o muzyce, ale co z samą wokalistką? Dua Lipa za mikrofonem potrafi naprawdę sporo. Jej mezzosopran miło kojarzy się z Beyonce. Jest silny brzmieniowo, ale jednocześnie mniej soulowy niż wokal starszej koleżanki (co nie znaczy, że takowych inspiracji nie ma - niech refren "Levitating" będzie potwierdzeniem).

Na dodatek ma się wrażenie, że Lipa nie śpiewa tak "sportowo" jak autorka "Lemonade", dzięki czemu w jej partiach jest dużo mniej ozdobników i przechwałki umiejętnościami. Ciekawie pod kątem wokalu wypadają "Pretty Please" oraz "Cool", w którym Lipa śpiewa wyżej niż zazwyczaj, na dodatek uzupełniając w refrenie wokal przeszkadzajkami pokroju "uh, ha", kojarzącym się miło z tym, co wyczyniali Prince lub Michael Jackson.

Dobrze posłuchać też popowego albumu, w którym ktoś przyłożył się do warstwy tekstowej. Pod tym kątem wyróżnia się "Boys Will Be Boys", w którym Dua Lipa przywołuje to, jak łatwo świat dał sobie wmówić, że "chłopcy zawsze będą chłopcami", podczas gdy "dziewczęta staną się kobietami" i żyją w świecie, w którym "to druga natura wracać do domu nim słońce zajdzie/i wsadzać klucze między knykcie, kiedy wokół kręcą się chłopcy". Tekst tak samo fascynujący, jak ważny.

Schodząc jednak na ziemię, "Future Nostalgia" nie jest rewolucją na rynku popowym - jest dobrą, miejscami bardzo dobrą popową pozycją, która niespodziewanie pokazała, że nawiązania do starszej muzyki nie muszą sprawiać, iż słowo "retro" rzuca się od razu na myśl. Przy takich tekstach jak "Boys Will Be Boys", przy takiej sprawności wokalnej i przy takiej świadomości muzycznej wierzę, że Dua Lipa ma przed sobą świetlaną przyszłość.

Dua Lipa, "Future Nostalgia", Warner Music Poland

7/10

***Zobacz także***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dua Lipa | recenzja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy