The Voice Of Poland
Reklama

Wpadka w "The Voice of Poland" i porażka Tomasza Trzeszczyńskiego

Emocji w ćwierćfinałowym odcinku "The Voice of Poland" nie brakowało. Z programem pożegnali się Patryk Wasilewski, Tomasz Trzeszczyński, Łukasz Bąkowski oraz Ewelina Przybyła. Ze sporymi problemami zmagał się natomiast Mateusz Grędziński, któremu przestał działać mikorofon.

Emocji w ćwierćfinałowym odcinku "The Voice of Poland" nie brakowało. Z programem pożegnali się Patryk Wasilewski, Tomasz Trzeszczyński, Łukasz Bąkowski oraz Ewelina Przybyła. Ze sporymi problemami zmagał się natomiast Mateusz Grędziński, któremu przestał działać mikorofon.
Mateusz Grędziński w trakcie swojego występu w "The Voice of Poland" miał poważne problemy z mikrofonem /Michał Wargin /East News

W pierwszym odcinku na żywo z programem pożegnali się Olga Barej, Anna Waszkiewicz, Filip Lato oraz Agnieszka Damrych. W ćwierćfinałowym odcinku zaprezentowało się więc 12 uczestników, a do półfinału awansowała ósemka wokalistów. Czterech wybrali trenerzy, a drugą czwórkę wyłonili widzowie.

Pierwszą drużyną, która pojawiła się na scenie, była ekipa Natalii Kukulskiej. Damian Rybicki zainaugurował występy wykonaniem utworu Beyonce "Deja vu". "Tak wysoko zawiesiłeś poprzeczkę, że trudno będzie następnym uczestnikom wykręcić jakiś trick" - stwierdził Tomson.  Po nim numer Dawida Podsiadły "W dobrą stronę" zaśpiewał Patryk Wasilewski. "Mam wrażenie, że męczyłeś się na górnych dźwiękach, ale ogólnie idzie w 'dobrą stronę'" - mówiła Maria Sadowska. Mniej wyrozumiały był Andrzej Piaseczny, który skrytykował dykcję uczestnika i przyznał, że będzie miał ciężkie zadanie, aby przejść dalej. Występy w drużynie zakończyła natomiast Anna Karwan, który wykonała utwór Kings of Leon "Sex on Fire". "Zrobiłaś to po swojemu, zrobiłaś to świetnie" - komplementowała wokalistkę Maria Sadowska.

Reklama

Ćwierćfinałowy odcinek "The Voice of Poland" swoimi występami uświetnili również trenerzy, którzy interpretowali piosenki autorstwa Agnieszki Osieckiej. Natalia Kukulska wykonała utwór "Zielono mi", a towarzyszył jej Atom String Quartet. Po jej występie przyszedł czas na decyzje. Widzowie postanowili, że w półfinale wystąpi Anna Karwan, trenerka wybrała natomiast Damiana Rybickiego.

Następnie na scenie pojawiła się zwyciężczyni drugiej edycji "The Voice of Poland", Natalia Sikora wraz z zespołem Voo Doo Dog, która wykonała utwór Janis Joplin "Buried Alive In The Blues".

Po gościnnym występie przyszła pora na drużynę Marii Sadowskiej. Widzowie jako pierwszą zobaczyli Katarzynę Góras, która zaśpiewała piosenkę Kasi Kowalskiej "A to co mam". "Masz olbrzymią wrażliwość, piękno w sobie, wspaniały głos i jakąś świeżość, która sprawia, że chce się ciebie słuchać" - stwierdziła Kukulska. Po niej zaprezentował się Mateusz Guzowski w utworze Justina Biebera i DJ Snake'a "Let Me Love You". Rywalizację zakończyła Ewelina Przybyła numerem "Upiłam się tobą" Beaty Kozidrak. "Udźwignęłaś tę piosenkę" - stwierdził Tomson.

Przed ogłoszeniem wyniku Sadowska oraz uczestniczki "VOP", które przewinęły się przez jej drużynę przez wszystkie edycje programu, wykonały utwór "Polska Madonna". Po tym występie widzowie zdecydowali, że do kolejnego etapu przeszła Katarzyna Góras, a trenerka zaprosiła do półfinału Mateusza Guzowskiego.

Zmagania w ekipie Tomsona i Barona rozpoczęła Weronika Curyło. Wykonała utwór "The Greatest  Love of All" Whitney Houston. Jej występ i wygląd pochwalił Tomasz Kammel oraz Maria Sadowska. Po niej na scenie pojawiła się Marcelina Mróz i zaśpiewała utwór Patrycji Markowskiej "Świat się pomylił". "Przypomniałaś mi, że mam serce i wiem, po co one jest" - chwalił uczestniczkę Piasek. Ostatni zaśpiewał Tomasz Trzeszczyński "Still Loving You" grupy Scorpions. "Trzeszcz tak dalej" - podsumowała Sadowska.

Tomson i Baron pamięć Agnieszki Osieckiej uczcili utworem "Cyrk nocą", a następne poznaliśmy wyniki głosowania widzów. Ci pozwoli przejść do następnego etapu Marcelinie Mróz. Trenerzy do półfinału zaprosili natomiast Weronikę Curyło. Tym samym, jeden z faworytów odpadł z programu.

Przed drużyną Piaska na scenie pojawił się zespół BEMY i wykonał przebój "Oxygen". Występy w ostatniej ekipie rozpoczął Sami Harb z utworem Toni Braxton "Un-Break My Heart". Komplementów nie szczędziła mu Kukulska. Po nim "Po drugiej stronie chmur" Braci zaśpiewał Łukasz Bąkowski. Ostatnim uczestnikiem był Mateusz Grędziński, który wykonał utwór DNCE "Cake By The Ocean". Wokalista w trakcie pierwszej zwrotki zmagał się z poważnymi problemami technicznymi (jego mikrofon przestał działać). Prowadząca program Barbara Kurdej-Szatan poprosiła Grędzińskiego o wykonanie zwrotki bez udziału zespołu jeszcze raz, a trenerzy, zwłaszcza Piasek, który wiedział, że takie problemy mogły doprowadzić do odpadnięcia z programu piosenkarza, chwalili uczestnika za zachowanie zimnej krwi.

Przed wynikami Andrzej Piaseczny zaśpiewał utwór "Kołysanka dla okruszka". Po występie przyszła pora na ostatnie ogłoszenie wyników. Widzowie pozwolili przejść do półfinału Mateuszowi Grędzińskiemu, a Piaseczny wybrał Samiego Harba.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy