The Voice Of Poland
Reklama

"The Voice of Poland": Wojciech Ezzat i Marcin Sójka śpiewają dalej

Marianna Linde, Alek Woźniak, Wojciech Ezzat, Izabela Szafrańska oraz Marcin Sójka to uczestnicy ostatnich przesłuchań w ciemno, którzy narobili wokół siebie najwięcej zamieszania. Co jeszcze działo się w ostatnich dwóch epizodach tego etapu "The Voice of Poland"?

Marianna Linde, Alek Woźniak, Wojciech Ezzat, Izabela Szafrańska oraz Marcin Sójka to uczestnicy ostatnich przesłuchań w ciemno, którzy narobili wokół siebie najwięcej zamieszania. Co jeszcze działo się w ostatnich dwóch epizodach tego etapu "The Voice of Poland"?
Mateusz Sójka oczarował trenerów "The Voice of Poland" /Jan Bogacz /TVP

Ostatnie dwa odcinki przesłuchań w ciemno dziewiątej edycji "The Voice of Poland" rozpoczęły się od występu Pawła Szutty, którego widzowie mogli oglądać już w szóstej edycji programu. Wtedy uczestnik trafił do drużyny Andrzeja Piasecznego i odpadł podczas bitew.

Przed nowym składem trenerskim Szutta wykonał piosenkę "Basket Case" Green Day i to wystarczyło, aby odwrócić fotele Patrycji Markowskiej i Piotra Cugowskiego. "Wszedłeś tutaj i tak jak Mick Jagger, rozsadzasz energią pomieszczenia" - chwaliła muzyka trenerka. Pochwały jednak nie wystarczyły, a Szutta postanowił kontynuować przygodę w programie z wokalistą Braci.

Reklama

Do drużyny Cugowskiego trafiła też 24-letnia Diana Ciecierska. Po jej wykonaniu "All Right Now" zespołu Free swoje fotele odwrócili również Markowska oraz Michał Szpak. "Byłaś petardą i o to chodzi, bo na scenie trzeba rządzić" - komplementowała dziewczynę trenerka, jednak ostatnie słowo należało do Cugowskiego, który zaprosił uczestniczkę do duetu i tym samym przekonał Dianę do przyłączenia się do jego drużyny.

Do dalszego etapu zakwalifikowała się również 18-letnia Martyna Kasprzycka (widzowie mogli oglądać ją w ostatniej edycji "Idola", gdzie śpiewała po góralsku z Ewą Farną). Uczestniczka przekonała swoim wykonaniem "Stand By Me" Bena E. Kinga Michała Szpaka, który dał dziewczynie kredyt zaufania. "Ściągnąłbym trochę tych melizmatów, ale masz piękną barwę" - stwierdził Szpak.

Zdecydowanie większe zainteresowanie wzbudziła Izabela Szafrańska. Jej wykonanie "Flashlight" Jessie J oczarowało wszystkich trenerów. "I uroda i głos! Chce się ciebie słuchać, jeśli chciałabyś dołączyć do moje drużyny, to naprawdę będę zaszczycona" - zachwycała się dziewczyną Markowska. 

W czasie, gdy wszyscy chwalili uczestniczkę, Piotr Cugowski zaniemówił i jedynie wpatrywał się w dziewczynę. Kilka słów wydusił z siebie dopiero, gdy wokalistka trafiła do składu Szpaka. "Wszystko dostała ta dziewczyna. Ale piękna, Wow!" - stwierdził.

Mniej szczęście mieli: Julia Honkisz (Rihanna - "Stay"), Wiktoria Perzanowska (Ania Dąbrowska - "Z tobą nie umiem wygrać") i Thomas Grotto (Alvaro Soler - "Sofia"), którzy nie zdobyli zainteresowania trenerów.

Trzy fotele odwrócił natomiast 18-letni Alek Woźniak, który zaśpiewał piosenkę "Jestem tego wart" Pawła Domagały. "Patrząc na ciebie widzę siebie sprzed kilku lat" - mówił do chłopaka Piotr Cugowski.  Chwilę później okazało się natomiast, że matkę uczestnika zna Patrycja Markowska.

"Jak zaczynałam śpiewać, to Alka mama była moją najcudowniejszą przyjaciółką" - mówiła wzruszona trenerka. Co ciekawe Markowska przyznała, że to Cugowski mógłby być najlepszym wyborem dla uczestnika. Ten posłuchał jej rady i zdecydował się kontynuować przygodę w programie z wokalistą Braci.

Sporym zaskoczeniem było pojawienie się w programie córki Olafa Lubaszenki i Katarzyny Groniec - Marianny Linde. Wokalistka wykonała piosenkę Amy Winehouse "Love Is A Losing Game" i odwróciła fotele Michała Szpaka i Piotra Cugowskiego. Szpak nie ukrywał, że miał okazję poznać Linde kilka lat temu. I to właśnie on przekonał ją, aby zaśpiewała jeszcze jedną piosenkę, tym razem po polsku. Uczestniczka wybrała "Krakowski Spleen" Maanamu i zachwyciła publikę. Co oczywiste córka gwiazdorskiej pary wybrała Szpaka jako swojego trenera.

Równie zaskakujący był występ uczestniczka trzeciej edycji "X Factora" Wojciecha Ezzata. Na fotelu trenerskim siedział bowiem jego kolega z tamtego programu - Grzegorz Hyży. I to właśnie on obrócił się jako pierwszy podczas występu uczestnika (śpiewał "There's Nothing Holdin' Me Back" Shawna Mendesa).

Gdy Hyży obrócił fotel nie potrafił ukryć swojego zaskoczenia. "Słuchajcie, ale historia! Ja z Wojtusiem dotarłem do finału pewnego programu, w którym byłem kiedyś!" - krzyczał Hyży. Ostatecznie wszyscy trenerzy zgłosili się po wokalistę. Ezzat nie ociągał się z wyborem i zdecydował się, że o zwycięstwo w programie będzie walczył z kolegą z "X Factora".

Ostatnim występem podczas przesłuchań w ciemno był ten Marcina Sójki, który wykonał piosenkę "Czas nas uczy pogody" Grażyny Łobaszewskiej. Uczestnik odwrócił cztery fotele, a każdy z trenerów chciał mieć go w swojej drużynie.

"Naprawdę bardzo się cieszę, że ludzie tak myślący o muzyce przychodzą do rozrywkowego programu" - chwaliła Sójkę Patrycja Markowska. "Dla mnie jesteś absolutnym unikatem. To jest niesamowite posiadać taką barwę i taką skalę" - zachwycał się Hyży. "To był tak emocjonalny ładunek. Nie mam komentarza" - mówił poruszony Szpak.  Ostatecznie Sójka zdecydował się na ekipę Patrycji Markowskiej.

Przesłuchań w ciemno nie przebrnęli natomiast: Anita Kaczerzewska (Passenger - "Let Her Go"), Mariusz Czajka (Michał Bajor - "Nie chcę więcej") i Christine Kelly (Margaret - "Byle jak").

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy