The Voice Of Poland
Reklama

"The Voice of Poland": Włoch William Prestigiacomo podbił serca trenerów

Ostatnie dwa odcinki castingowe to zażarta walka trenerów o jak najlepsze uzupełnienie swoich zespołów. Trenerów do tańca porwał William Prestigiacomo i Ewa Lewandowska, a wszystkich wzruszyła Sara Girgis. Rywalizacja była tak zaciekła, że Edyta Górniak przypadkowo złamała regulamin.

Ostatnie dwa odcinki castingowe to zażarta walka trenerów o jak najlepsze uzupełnienie swoich zespołów. Trenerów do tańca porwał William Prestigiacomo i Ewa Lewandowska, a wszystkich wzruszyła Sara Girgis. Rywalizacja była tak zaciekła, że Edyta Górniak przypadkowo złamała regulamin.
William Prestigiacomo swoim wykonaniem utworu Steviego Wondera zachwycił trenerów /TVP

Przypomnijmy, że drużyny w tym sezonie liczą po 14 uczestników. Najbliżej kompletu byli członkowie Afromental - Tomson i Baron - którzy w swoim składzie mieli 12 osób. Andrzej Piaseczny miał 10 podopiecznych, natomiast Edyta Górniak i Marysia Sadowska po 11 osób.

Pierwsza zaprezentowała się Anna Kłys, znana z m.in. z programu "X Factor" i wykonała utwór Roxette "Sleeping In My Car". Po jej występie odwróciło się czterech trenerów, którzy zostali poczęstowani przez uczestniczkę babeczkami. Ostatecznie Kłys wybrała Tomsona i Barona.

Reklama

Kolejny na scenie pojawił się Marcin Staszek, który zaśpiewał utwór "She So High" Kurta Nilsena. Przekonał on do siebie Tomsona i Barona oraz Piaska. Po występie rozpętała się dyskusja na temat klusków śląskich. Po niej Staszek zdecydował, że będzie w drużynie wokalisty.

Cztery fotele odwróciły się po występie Aleksandry Szumińskiej (wykonała "Can’t Help Falling in Love" Elvisa Presleya), która, gdy skończyła popłakała się ze szczęścia. Ostatecznie wybrała Marysię Sadowską, mimo iż Andrzej Piaseczny przekonywał dziewczynę do siebie szwedzkimi przekleństwami (Szumińska studiuje skandynawistykę).

Zobacz występ Aleksandry Szumińskiej:

Górniak, Sadowska i Piaseczny walczyli również o Natalię Świerczyńską-Adamczak, który zaśpiewała "Incomplete" Backstreet Boys. Baron, gdy zobaczył, że odrzucił piękną dziewczynę, stwierdził natomiast, że jest tumanem. Ostatecznie uczestniczka wybrała Górniak, gdyż odwróciła się jako pierwsza.

Paula Kucharska wykonała utwór "Chain of Fools", czym przekonała do siebie trójkę trenerów (nie podobało się tylko Górniak). "Chce być twoim muzycznym fryzjerem, chodź do mnie!" - stwierdziła Sadowska. "Masz do wyboru także muzycznego uwodziciela", po czym Piasek zaśpiewał dla Kucharskiej "You’re Sunshine Of My Life" Steviego Wondera. "Dobra, to bierz mnie" - stwierdziła uczestniczka, po czym wybrała wokalistę.

Zobacz występ Pauli Kucharskiej:

Podobne zestawienie trenerów walczyło o 16-letnią Natalię Kowalską, która zaśpiewała "Read All About It Pt. III" Emeli Sande. Dziewczyna wybrała ostatecznie Andrzeja Piasecznego.

Kolejny swoje umiejętności zaprezentował Łukasz Wicenciak (wykonał utwór Billy’ego Joela - "Just The Way Your Are")  i przekonał do siebie Sadowską, Barona i Tomsona, a także Piasecznego. Uczestnik, który na co dzień jest perkusistą, chwilę po swoim numerze, dał popis swoich umiejętności wraz z wokalistką i członkami Afromental. Muzycznych popisów nie było końca. Górniak ostatecznie stwierdziła, że jest głucha, że się nie odwróciła, a Wicenciak wybrał Sadowską.

Zobacz występ Łukasza Wicenciaka:

Marta Moszczyńska (znana ze współpracy z Piotrem Rubikiem) zaśpiewała "Demons" grupy Imagine Dragons. Dziewczynę w swojej drużynie chcieli Tomson i Barona oraz Marysia Sadowska. Ostatecznie wybrała ona chłopaków. Członkowie Afromental tym samym skompletowali swój zespół.

Zobacz występ Marty Moszczyńskiej:

Następny na scenie pojawił się Michał Gleczewski i zaśpiewał "Miód" Natalii Przybysz. Swoim wyborem chłopak zaskoczył trenerów. O uczestnika walczyli Edyta Górniak i Piasek. Ten zdecydował się na przejście do drużyny wokalistki.

Jurorów wzruszyła Ewa Lewandowska, która zaśpiewała "All Of Me". Obróciły się Górniak i Sadowska, a po występie uczestniczki na scenie pojawili się jej przyjaciele i zaśpiewali z nią gospel. Zażarta walka trenerek zakończyła się zwycięstwem Sadowskiej.

Zobacz występ Ewy Lewandowskiej:

Alicja Westerlich, z wykształcenia prawnik i dziennikarz, a obecnie pracująca w skupie złomu, sprawiła za sprawą utworu LemON "Scarlett", że odwrócili się Górniak, Piaseczny i Sadowska. Dziewczyna po występie przyznała, że wyszła w butach założonych na odwrót, gdyż chciała wygrać zakład z Tomaszem Kammelem. Westerlich wybrała Edytę Górniak (wokalistka skompletowała skład).

Sara Girgis wykonała utwór Dawida Podsiadło "Nieznajomy". Wszyscy trenerzy się odwrócili, a Górniak stwierdziła, że uczestniczka jest "zaje..ista". "Chciałbym napisać piosenkę do filmu twojego życia" - stwierdził Piasek. Ostatecznie dziewczyna wybrała Górniak. W ten sposób trenerka złamała zasady programu, gdyż jej drużyna liczyła o jednego wokalistę za dużo (ostatecznie gwiazda miała w drużynie 15 uczestników).

Laura Samojłowicz, znana lepiej z serialów "Ojciec Mateusz" i "M jak Miłość", zaśpiewała utwór Led Zeppelin "Stairway to Heaven". Żaden z trenerów nie odwrócił fotela, mimo to aktorka nie wytrzymała i się popłakała.

Zobacz występ Laury Samojłowicz (źródło TVP):

Sycylijczyk William Prestigiacomo wykonał utwór Steviego Wondera "I Wish" i porwał trenerów do tańca. Andrzej Piaseczny, który po całym występie odezwał się jako ostatni powiedział tylko dwa słowa: "Kocham Cię". Miłość została odwzajemniona, zawodnik trafił do zespołu wokalisty.

Zobacz występ Williama Prestigiacomo i wyznanie miłości Piaska:

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy