"The Voice of Poland": Wiemy, kto awansował do finału. Kto wygra program?

W odcinku półfinałowym "The Voice of Poland" na scenie pojawiło się ośmioro uczestników (po trzech z każdej ekipy). Z każdego składu odpadnie jeden wokalista/wokalistka. O tym, kto przejdzie dalej zadecydują wspólnie trenerzy oraz widzowie. W półfinale poznaliśmy też autorskie piosenki każdego z uczestników.  Zanim jednak na scenie pojawili się uczestnicy, utwór "Nienaiwne" wykonała Sarsa (posłuchaj!).

Pierwszą drużyną, z której poznaliśmy finalistę była ekipa Kamila Bednarka. Kasjan Cieśla wykonał utwór Lewisa Capaldiego "Someone You Loved" (sprawdź!). "Po ostatnim odcinku Kasjan mi powiedział, że mi jeszcze pokaże. I dziękuję ci, że mi pokazałeś. Chcę ciebie więcej" - stwierdziła Margaret, natomiast jego trener chwalił go za przełamanie swoich barier.

Damian Kulej zaśpiewał natomiast utwór Michaela Buble "Everything" (sprawdź!). "Damianie, zawsze byłeś precyzyjny i jesteś nadal. Dziękuję ci, że tak pięknie zacząłeś" - mówił Tomson. "Jesteś jak dobry film albo dobra książka" - dodał Baron. "Wszedłeś na scenę, poczułeś luz i dałeś go wszystkim" - przyznał Bednarek.

Po coverach przyszła pora na własne kompozycje w ekipie Bednarka. Kasjan Cieśla zaprezentował piosenkę "Zaczynam oddychać" (posłuchaj!). "Pierwszy wykon był absolutny. Zrobiłeś to, czego od ciebie wyczekiwałem. Jeżeli chodzi o singel, bardzo się cieszę, że napisałeś go sam, ale wolę cię w wersji bardziej tajemniczej" - komentował Michał Szpak.

"Ostatni raz" to tytuł piosenki Damiana Kuleja (sprawdź!). "Ja mam pytanie, co my teraz oceniamy" - pytała Margaret, a następnie tłumaczyła, że tak szybko nie piszę się utworów. Dodała też, że nie każdy wokalista musi też dobrze pisać numery.

Bednarek podjął decyzję, że stawia na Damiana Kuleja w stosunku 60 do 40. Widzowie nie potrafili podjąć jednoznacznej decyzji (głosowanie przyniosło idealny remis - pierwszy raz w historii programu, co podkreślał Tomasz Kammel), więc do finału, dzięki punktom od trenera, trafił Kulej. Po emocjach związanych z wyborami finalisty na scenie pojawił się zwycięzca tegorocznej Eurowizji - Duncan Laurence - z utworem "Arcade" (posłuchaj!).

Drugą drużyną, którą zobaczyliśmy wieczorem, była ta Michała Szpaka. Jakub Dąbrowski wykonał piosenkę "Chasing Cars" Snow Patrol (posłuchaj!). "Pomysł był taki, żeby pokazać cię z innej strony, ale nie wiem, czy tego potrzebuję" - mówił Tomson, który jest bardziej przekonany do wrażliwej twarzy Dąbrowskiego.

Daria Reczek z kolei wykonała utwór Bishop Briggs "River" (sprawdź!). "Daria obiecała mi podczas tego występu, że mnie porwie i mnie porwała" - chwalił uczestniczkę Bednarek. "Mnie też porwała. Najchętniej bym się rozebrał, a nie mam t-shirtu" - zachwycał się Szpak.

Następnie przyszła pora na własne single. "Skąd to znam" to autorska propozycja od Jakuba Dąbrowskiego (sprawdź tekst!). "Chcę ją na twojej płycie, będę gwałcił replay" - podsumował Baron. Daria Reczek przedstawiła natomiast utwór "Nie polubisz mnie" (sprawdź!). "Czasami tak jest, że piosenka nie zażre z artystą" - bezpośrednio stwierdził Bednarek.

Gdy przyszedł czas rozstrzygnięć, Michał Szpak przyznał 55 punktów Jakubowi a 45 Darii. Mimo wsparcia od trenera, do finału trafiła Daria Reczek.

Zmagania w drużynie Tomsona i Barona rozpoczął Bartek Deryło z utworem Buckshot LeFonque "Another Day" (sprawdź!). "Ile ja mam ciebie podrywać, żebyś wpadł do studia. Powiedziałam już to, bardzo na mnie działasz, muzycznie, i chyba to wiesz, że jestem bardzo za tobą" - podsumowała Margaret. "Przyjemnością jest mieć cię pod swoimi skrzydłami" - dodał Baron.

Alicja Szemplińska wykonała natomiast utwór "Wicked Game" oryginalnie stworzony przez Chrisa Isaaca (sprawdź!). "Alicja, przyznaj się, z której jesteś planety. Bo to na pewno nie jest Ziemia. Niesamowite, nie ma słów, aby opisać taki występ" - przyznał Szpak.

"Domek z Kart" to tytuł singla Bartka Deryło. Uczestnika nie mógł nachwalić się Kamil Bednarek. "Prawie My" (posłuchaj!) to natomiast singel Alicji Szemplińskiej, który również ujął Bednarka.

Tomson i Baron zdecydowali, że większe wsparcie przekazują Alicji (51 punktów). Widzowie przychylili się do tej decyzji i w finale zaśpiewa Alicja Szemplińska.  Po wynikach na scenie ponownie pojawił się Duncan Laurence i zaśpiewał "Love Don’t Hate It".

Ostatnia finalista został wyłoniony z ekipy Margaret. Stanisław Ślęzak rozpoczął rywalizację piosenką "In My Blood". "Masz trenerkę, która kocha torturować. Dajesz mu takie numery... To nie jest zarzut, ale za każdym razem pokazują cię w innej odsłonie. No sadystka" - stwierdził Szpak, ale Ślęzak dodał, że sam namówił Margaret na piosenkę.

Tadeusz Seibert wykonał natomiast utwór "Crazy" duetu Gnarls Barkley (posłuchaj!). "Jezu, ale mi się podoba to twoje szaleństwo muzyczne. Ciężko mi coś więcej mówić, bo bym ci ciągle słodziła" - stwierdziła Margaret.

Chwilę później usłyszeliśmy debiutancki singel Stanisława Ślęzaka "Szept", a uczestnika chwalił Bednarek. "Na nic nie czekam" Tadeusza Seiberta to ostatni singel, który poznaliśmy tego wieczoru. "Chcę zapytać, gdzie jest Tadzik, bo nie ma go w tej piosence" - stwierdził Szpak, ale w obronie uczestnika stanęli Tomson i Margaret.

Trenerka podjęła decyzję, że 60 punktów otrzymuje Tadeusz Seibert. Również jego wybrali widzowie.