The Voice Of Poland
Reklama

"The Voice of Poland": Bitwy na start. Arnold Kłymkiw odpadł z programu

Po przesłuchaniach w ciemno w dziesiątej edycji "The Voice of Poland" przyszła pora na bitwy. Z programem pożegnali się m.in.: Sylwia Różycka i Arnold Kłymkiw. Do kolejnego etapu awansowali Iwona Kmiecik, Aga Smoleń, Magdalena Ollar, Bartek Deryło i Zofia Marcinkowska.

Po przesłuchaniach w ciemno w dziesiątej edycji "The Voice of Poland" przyszła pora na bitwy. Z programem pożegnali się m.in.: Sylwia Różycka i Arnold Kłymkiw. Do kolejnego etapu awansowali Iwona Kmiecik, Aga Smoleń, Magdalena Ollar, Bartek Deryło i Zofia Marcinkowska.
Iwona Kmiecik i Kacper Fułek na scenie "The Voice of Poland" /Jan Bogacz /TVP

Kolejny etap po przesłuchaniach w ciemno - bitwy - to jeden z najciekawszych momentów talent show TVP. Podczas niego trenerzy zestawiają swoich podopiecznych w duety i tria. Uczestnicy rywalizują o względy jurora, który do nokautu może zabrać tylko jednego śpiewającego. Inni trenerzy mogą zdecydować się na kradzieże, których mogą dokonywać w tej edycji bez limitu. Do następnej fazy show przejdzie jednak tylko jeden skradziony uczestnik.

Jako pierwsi do bitwy stanęły przedstawicielki drużyny Tomsona i Barona - aktorka Sylwia Różycka (uznawana przez sporą grupę widzów za faworytkę programu) oraz Aga Smoleń. Duet otrzymał do wykonania piosenkę Ariany Grande "Dangerous Woman" (sprawdź!). 

Reklama

"Bardziej podobała mi się Sylwia. Agnieszka była pod dźwiękiem w wielu momentach. Sylwia była bardziej pewna siebie. Przyszła po zwycięstwo" - komentował Bednarek. "Agnieszka mnie bardziej przekonała" - typowała Margaret, a Michał Szpak stwierdził, że występ nie podobał mu się w ogóle.

Tomson i Baron zdecydowali, że do dalszego etapu zabierają ze sobą Agę Smoleń, a kradzieży natychmiast dokonali pozostali trenerzy. W tej sytuacji o dalszym losie decydowała Różycka, która wybrała Michała Szpaka.

Zmagania w jego drużynie rozpoczęli Magdalena Ollar oraz Jakub Zajączkowski. Uczestnicy otrzymali do zaśpiewania wielki hit Hey "Moja i twoja nadzieja" (posłuchaj!). Wykonanie wzbudziło mieszane osądy. "To był wyrównany duet" - mówiła Margaret. "Wierzę wam obojgu, ale głos Kuby mnie porwał" - komentował natomiast Tomson.

"Sugestie moich przyjaciół są jasne, moje serce jest tam, gdzie są emocje i gdzie jest odwaga, idę dalej z Magdą" - zadecydował Szpak. Zajączkowski został natomiast skradziony przez Tomsona i Barona.

Margaret w pierwszej bitwie zestawiła ze sobą Zofię Marcinkowską i Arnolda Kłymkiwa i wyznaczała dla nich piosenkę "Just The Two of Us" Grovera Washingtona Jr. i Billa Wathersa (Margaret w przeszłości wykonała ten utwór z Mattem Duskiem - posłuchaj!).

"Z łatwością precyzyjnie wyśpiewałeś każdy dźwięk" - chwalił Arnolda Michał Szpak. Uczestnika wybraliby również Tomson i Baron, a przeciw był Bednarek, który uważał, że "The Voice" nie jest dla śpiewaków operowych. "Ten program jest skierowany na muzykę rozrywkową" - mówił.

"Jesteście z dwóch różnych światów. Każdy z tych światów jest mi bliski" - stwierdziła Margaret i zabrała ze sobą Zofię. Kłymkiw nie opuścił jednak programu, gdyż skradł go Michał Szpak. To sprawiło, że z show pożegnała się ostatecznie Sylwia Różycka.

Następnie na scenie stanęli Damian Kulej i Jerzy Gmurzyński z drużyny Kamila Bednarka. Trener wybrał dla nich piosenkę Afromental "Rock'N'Roll Love" (sprawdź!). Takie obrotu spraw nie spodziewali się trenerzy, którzy byli całkowicie zaskoczeni.

"Nadaliście tej piosence nowe tchnienie i duszę" - skomentował Baron. Bednarek zdecydował się pracować dalej z Damianem Kulejem. Gmurzyński doczekał się jednak kradzieży. Udział w show Jerzego przedłużyła Margaret, która przycisk wcisnęła jeszcze w trakcie występu.

Kolejny duet stworzyli Karolina Wiśniewska i Jakub Dąbrowski z ekipy Michała Szpaka. Ich trener wybrał dla nich piosenkę "Hold Back The River" James Bay (posłuchaj!).  

"To, co zrobiliście, to było coś wspaniałego" - komplementował podopiecznych Szpak, który do nokautów zabrał Dąbrowskiego. Wiśniewska została odratowana przez Kamila Bednarka.

Tomson z Baronem do kolejnej bitwy wyznaczyli Bartka Deryłę i Jakuba Dekę. Na scenie duet zaprezentował utwór "Napad" Mroza (sprawdź!). "Bartek dał dzisiaj koncert, a ty robiłeś mu chórki" - stwierdził Szpak o występie Kuby. "W sposób absolutnie pozytywny zaskoczył nas Bartosz i to on idzie z nami" - powiedział Baron, a Deka pożegnał się z programem.

W kolejnej bitwie widzowie zobaczyli bitwę w ekipie Bednarka. Do rywalizacji stanęły Ada Nasiadka i Justyna Kakiet. Trener zdecydował, że wokalistki wykonają piosenkę No Doubt "Don't Speak" (posłuchaj!) w wersji reggae.

"Nie jestem w stanie tego ocenić, bo obie panie miały momenty" - komentował Michał Szpak.  "Emocje wzięły górę, słyszałem to w waszych wokalach. Miałyście problemy intonacyjne. To trudny wybór" - stwierdził Bednarek i wybrał Adę Nasiadkę.

Ostatni duet stworzyli Iwona Kmiecik i Kacper Fułek. Margaret wybrała dla nich przebój Phila Collinsa "Against All Odds" (sprawdź!). "Niesamowite. Brzmicie razem bardzo dobrze" - stwierdził Bednarek. "Zrobiłaś tę górę po mistrzowsku" - nie mógł nachwalić się Iwony Kmiecik Szpak.

"Jestem rozdarta, bo nie ma lepszego po tym wykonaniu, ale muszę dokonać wyboru" - podsumowała Margaret i postawiła na Iwonę Kmiecik. Fułka w ostatniej chwili po naradzie wszystkich trenerów ukradł Michał Szpak.Tym samym wyrzucił ulubieńca widzów Arnolda Klymkiwa z programu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy