The Voice Of Poland
Reklama

Patrycja Markowska: Moje pierwsze występy były strasznie nieudolne

"Pod względem pierwszych występów nie mogę się równać z uczestnikami 'The Voice of Poland'" - mówi Patrycja Markowska. Swoje początki na scenie trenerka muzycznego show TVP2 określa jako wyjątkowo nieudolne. Twierdzi, że uczestnicy programu już jako nastolatkowie śpiewają jak zawodowi artyści.

"Pod względem pierwszych występów nie mogę się równać z uczestnikami 'The Voice of Poland'" - mówi Patrycja Markowska. Swoje początki na scenie trenerka muzycznego show TVP2 określa jako wyjątkowo nieudolne. Twierdzi, że uczestnicy programu już jako nastolatkowie śpiewają jak zawodowi artyści.
Patrycja Markowska powróciła do "The Voice of Poland" /AKPA

Patrycja Markowska uczyła się śpiewu już w szkole podstawowej, w liceum natomiast dołączyła do pierwszego profesjonalnego zespołu. Po maturze zaczęła tworzyć własną formację i komponować pierwsze piosenki, podpisała też kontrakt ze znaną wytwórnią. Debiutancką płytę, za którą otrzymała nagrodę Fryderyka, wydała w grudniu 2001 roku. Początkowo występowała m.in. przed dowodzonym przez swojego ojca Grzegorza Markowskiego zespołem Perfect i już wtedy wiedziała, że scena jest jej powołaniem. Mimo to pierwszych koncertów nie zalicza do najlepszych w swojej karierze.

Reklama

"Pamiętam pierwsze występy, były strasznie nieudolne. Ci ludzie wszyscy mnie tu leczą, moje debiuty były bardzo nieporadne" - mówi Patrycja Markowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Wokalistka wspomina zwłaszcza występ podczas Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu. Przygotowując się do koncertu w garderobie mocno uderzyła się w głowę - ponieważ rana intensywnie krwawiła przyszła gwiazda została odwieziona do szpitala. Lekarz, który się nią zajął, odradzał występ obawiając się, że wokalistka może stracić przytomność podczas koncertu.

"A ja: nie, muszę wyjść. Z takim plastrem śpiewałam, więc takie były moje początki. Świadomość młodych ludzi w 'The Voice of Poland', ja i oni to niebo a ziemia, przychodzą ludzie, mają po 16 lat, a śpiewają światowo" - mówi Patrycja Markowska.

W jury programu "The Voice of Poland" gwiazda zasiadła po raz pierwszy wiosną 2013 roku. Twierdzi, że nie ma recepty na sukces w tego rodzaju talentu show, oczywistym jest jednak, że uczestnik pretendujący do wygranej musi zachwycić przede wszystkim głosem, ale też pasją oraz ciekawą interpretacją śpiewanego utworu.

"Pierwszym kontaktem jest tutaj głos, jesteśmy odwróceni, ale szukamy wrażliwości, przynajmniej ja mogę mówić za siebie, że na pewno tak jest, że szukam ludzi ciekawych, którzy mają też swój repertuar" - mówi wokalistka.

W kolejnych etapach programu równie ważna jak dobry głos okazuje się jednak osobowość sceniczna. Patrycja Markowska podkreśla, że nawet jeśli uczestnik ma doskonały warsztat muzyczny i świetnie śpiewa pod względem technicznym, nie wkładając w występy serca, nie osiągnie sukcesu. Sztuka, zdaniem wokalistki, ma poruszać odbiorców, czuć muzykę i umieć przekazać własne emocje publiczności. Istotne jest ponadto, by wiedział, czego chce od życia zawodowego i jaką drogą muzyczną zamierza podążać.

"To jest bardzo ważne, żeby po zakończeniu tego programu ktoś wiedział, co chce przekazać ludziom, żeby miał na siebie pomysł, to taki program może wtedy naprawdę pomóc" - mówi Patrycja Markowska, która w jury show TVP2 zasiada obok Michała Szpaka, Piotra CugowskiegoGrzegorza Hyżego.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Patrycja Markowska | The Voice Of Poland
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy