The Voice Of Poland
Reklama

"The Voice of Poland": Zachwycający duet i Marcelina Mróz

Występy Sebastiana Wojtczaka i Daniela Rychtera, rudowłosej Olgi Barej i 19-letniej Marceliny Mróz wywołały u trenerów "The Voice of Poland". najwięcej emocji. Do dalszego etapu nie przeszedł natomiast Kevin Caruso, a trenerzy przyznali, że w tym przypadku popełnili błąd.

Występy Sebastiana Wojtczaka i Daniela Rychtera, rudowłosej Olgi Barej i 19-letniej Marceliny Mróz wywołały u trenerów "The Voice of Poland". najwięcej emocji. Do dalszego etapu nie przeszedł natomiast Kevin Caruso, a trenerzy przyznali, że w tym przypadku popełnili błąd.
Olga Barej wcześniej zachwycała w "X Factorze". Teraz walczy w "The Voice of Poland" /TVP

Ostatnie odcinki castingowe rozpoczęła Maja Wojtaszek, która wykonała utwór Varius Manx "Ruchome Piaski". Jej występ spodobał się Marii Sadowskiej oraz Tomsonowi i Baronowi. Ci jednak mieli do dziewczyny sporo zarzutów. "Spier*oliłaś ten refren" - stwierdziła Sadowska. Uczestniczka ostatecznie wybrała drużynę członków Afromental.

Do drużyny dwójki trenerów trafiła również Natalia Juszczyszyn. Wokalistka zespołu Projekt O Nazwie Roboczej PORN, wykonała utwór "Waiting All Night" Elli Eyre i Rudimentalu. Wygadana uczestniczka nie kryła zadowolenia z możliwości współpracy z Tomsonem i Baronem.

Reklama

Mniej szczęścia w programie miał 18-letni Oleksandr Sukhomlin z Ukrainy, który do Polski przyjechał na studia. Jego wykonanie "Wspomnienia" Czesława Niemena nie przekonało trenerów.

Do dalszego etapu przeszła natomiast 23-letnia Joanna Kaczmarkiewicz, która wykonała "Like I’m Gonna Lose You" Johna Legenda i Meghan Trainor. W trakcie jej występu odwrócili się Natalia Kukulska i Andrzej Piaseczny. Dziewczyna wybrała ekipę wokalistki.

Przygodę z programem na etapie castingów zakończył Adama Nawara. Trenerom nie spodobało się jego wykonanie "Blaze of Glory" Jona Bon Jovi.

Następna na scenie pojawiła się Patrycja Koszewska i zaśpiewała "Love On The Brain" Rihanny. W swoich drużynach chciały ją Sadowska i Kukulska, dziewczyna jednak nie do końca temu dowierzała i nie potrafiła opanować stresu po swoim występie. Opanować emocje pomógł jej Piaseczny, który przytulił 20-letnią piosenkarkę.

Kolejni na scenie pojawili się Sebastian Wojtczak i Daniel Rychter, wykonujący utwór Queen "These Are The Days Of Our Live". Wojtczak miał już szanse pokazać się w talent show "Must Be The Music". Wtedy też przyznał się, że zdiagnozowano u niego czerniaka złośliwego. Przy okazji "Voice" wokalista zdradził, że chorobę udało się pokonać. Duet, który był przekonywany różnymi metodami (Maria Sadowska chciała stworzyć z nimi trójkąt, a Piasek udowadniał im, że powinni trafić do jego drużyny, gdyż miał takie same buty), zdecydował, że będzie kontynuował przygodę z programem w drużynie Tomsona i Barona.

Po krótkiej przerwie telewidzowie zobaczyli na scenie Sonię Stochmałek, która zaśpiewała "Deeper" Elli Eyre. Po jej występie odwrócili się Sadowska, Piasek i Kukulska, a dziewczyna zdecydowała, że przechodzi do drużyny Marii. Do dalszego etapu nie przeszła natomiast Gabriela Marat (zaśpiewała Birdy - "Skinny").

Kolejny na scenie pojawił się Piotr Kościuszko, na co dzień ochroniarz warszawskich klubów i pasjonat sportu (trenował zapasy i piłkę nożną). Swoje umiejętności sportowe zaprezentował w zapowiedzi występu, kiedy to powalił na matę Maćka Musiała. Uczestnik wykonał utwór Korteza "Od dawna już wiem" i przekonał do siebie Natalię Kukulską i Andrzeja Piasecznego. Trenerzy, mimo iż się odwrócili, mieli sporo zastrzeżeń do uczestnika. Ten wybrał Kukulską.

Do drużyny Natalii Kukulskiej trafiła również rudowłosa Olga Barej. Znana m.in. z programu "X Factor" modelka i aktorka występująca w reklamach, zdecydowała się na przebój Arethy Franklin "I Say a Little Prayer". Oprócz Kukulskiej uczestniczkę w drużynie chcieli Piasek i Sadowska. Piaseczny, mimo że zaśpiewał z dziewczyną na scenie, nie przekonał wokalistki do wybrania jego drużyny.

Piaskowi udało się przyjąć do ekipy inną wokalistkę, Violkę Marcinkiewicz, która zaśpiewała "Opowieść" Edyty Bartosiewicz. Dziewczynie przeszła dalej, mimo spadła na nią ostra krytyka za swój występ.

Trenerów zachwycił, ale nie przeszedł Kevin Caruso. Uczestnik wykonał utwór Vance Joy "Riptide", przygrywając sobie na ukulele. Gdy wokalista zakończył występ, publiczność nie mogła uwierzyć, że żaden z trenerów nie chciał go w swojej drużynie. Ci natomiast, zdając sobie sprawę ze swojego błędu, udali się na backstage i przeprosili Caruso.

Ostatnią uczestniczką castingów, którą mogli zobaczyć widzowie, była Marcelina Mróz. 19-letnia studentka medycyny zaśpiewała "Do kiedy jestem" Kasi Wilk, czym przekonała do siebie wszystkich trenerów. Po krótkiej dyskusji, Mróz zdecydowała, że przechodzi do drużyny Tomsona i Barona.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy