The Voice Of Poland
Reklama

"The Voice of Poland": Pierwsze rozstrzygnięcia. Karolina Leszko odpadła z programu

Za nami pierwszy odcinek "The Voice of Poland" na żywo. Z programem pożegnało się aż ośmioro uczestników. Publiczność najbardziej zachwycił Tobiasz Staniszewski. Sporą niespodzianką było również odpadnięcie z show Karoliny Leszko z drużyny Andrzeja Piasecznego.

Za nami pierwszy odcinek "The Voice of Poland" na żywo. Z programem pożegnało się aż ośmioro uczestników. Publiczność najbardziej zachwycił Tobiasz Staniszewski. Sporą niespodzianką było również odpadnięcie z show Karoliny Leszko z drużyny Andrzeja Piasecznego.
Karolina Leszko odpadła z programu, mimo iż cieszyła się sympatią Andrzeja Piasecznego /TVP

Przypomnijmy, iż już w pierwszym odcinku na żywo trenerzy (Andrzej Piaseczny, Edyta Górniak, Tomson i Baron oraz Maria Sadowska) będą musieli odrzucić dwóch z pięciu uczestników swoich drużyn.

Program rozpoczął występ gwiazdy wieczoru, Nikki Yanofsky, w utworze "Something New". Na scenie towarzyszyli jej wszyscy uczestnicy odcinków na żywo.

Na pierwszy ogień poszła drużyna Andrzeja Piasecznego. Karolina Leszko wykonała utwór Donny Summer "Bad Girls". Wykonanie porwało samego Piaska, który wtargnął na scenę i zatańczył z Leszko. Kolejny na scenie pojawił się Maciej Grenda, nazywany najprzystojniejszym uczestnikiem całej edycji. Wykonał on utwór Erica Claptona "Tears In Heaven". Pozytywnie na temat jego występu wypowiedziała się Edyta Górniak.

Reklama

Trzeci na scenie pojawił się Piotr Tłustochowicz i wykonał utwór "Uptown Girl" Billy’ego Joela. Zachwycona była Maria Sadowska, która nie kryła zadowolenia z faktu, że Tłustochowicz świetnie radzi sobie po odejściu z jej drużyny. Po nim usłyszeliśmy utwór Grzegorza Hyżego "Wstaję" w interpretacji Krzysztofa Bobeckiego.  Ostatni z drużyny Piasecznego wystąpił William Prestigiacomo. Zaśpiewał numer Simply Red "If You Don’t Know Me By Now", a jurorzy mimo iż nie kryli zachwytów, mieli do Prestgiacomo kilka uwag.

Zobacz występ Karoliny Leszko:

Głosami telewidzów do dalszego etapu przeszli William Prestigiacomo oraz Piotr Tłustochowicz. Piasek natomiast zdecydował, że trójkę uzupełnił Maciej Grenda. Tym samym jedna z ulubionych wokalistek Piaska, Karolina Leszko odpadła z programu.

Po wynikach przyszła kolej na drużynę Edyty Górniak. Jako pierwsza wystąpiła Katarzyna Miśkowiec i wykonała utwór "Chcę zatrzymać ten czas" Kasi Kowalskiej. Po niej na scenie pojawił się Daniel Cebula-Orynicz. Zaśpiewał on piosenkę Justina Timberlake’a "Mirrors". Do jego występu sporo uwag miała Marysia Sadowska.

Trzecia zaśpiewała Julia Bogdańska, a wykonała ona utwór Idiny Menzel "Let It Go".  Piasek po jej wykonaniu publicznie przeprosił uczestniczkę za wszelakie uwagi pod jej adresem. Piosenkę Natashy  Bedingfield "Unwritten"  wykonała natomiast Ana Andrzejewska. Zmagania grupy zakończył Marcin Czyżewski w utworze Edyty Górniak "Nie proszę o więcej", z którym miał ewidentne problemy.

Zobacz występ Julii Bogdańskiej:

Decyzją widzów do kolejnej rundy trafili Julia Bogdańska i Katarzyna Miśkowiec. Edyta Górniak zdecydowała natomiast o awansie Any Andrzejewskiej.

Trzecią drużyną, która zaprezentowała się na scenie, była ekipa Tomsona i Barona. Występy rozpoczął Patryk Glinka z utworem Lenny’ego Kravitza "Are You Gonna Go My Way". "Chciałbym usłyszeć jak śpiewasz, a nie tylko krzyczysz" - stwierdził Piasek. Po Glince na scenie pojawił się duet Julia i Jędrzej Skiba i wykonał "Hold Back The River" Jamesa Baya. Trenerzy po występie nie szczędzili jurorom pochwał. Kolejna zaśpiewała Anna Kłys. Usłyszeć można było ją w utworze Sii "Elastic Heart".

Po niej zaprezentowała się Marta Moszczyńska w numerze "Sail" grupy Awolnation. Występy u członków Afromentalu zakończył Tobiasz Staniszewski z piosenką "Jej portret" Bogusława Meca. "Tobiaszu, wiesz ile mnie kosztuje teraz, żeby nie płakać" - powiedziała zachwycona Edyta Górniak.

Zobacz występ Tobiasza Staniszewskiego:

Telewidzowie zdecydowali, że do kolejnego etapu przechodzą Tobiasz Staniszewski oraz Julia i Jędrzej Skibowie. Tomson i Baron zdecydowali natomiast, że według nich na następną rundę zasłużyła Anna Kłys.

Ostatni na scenie pojawili się uczestnicy z drużyny Marii Sadowskiej. Pierwszy wystąpił Patryk Skoczyński i wykonał utwór "Shut Up And Dance" grupy Walk The Moon. Po nim natomiast zaśpiewała Kasia Malenda. Zaprezentowała się w numerze "Peron" Jamala. "Miałem ciarki" - krzyczał Baron, a uczestniczka ostatecznie nie wytrzymała i uroniła kilka łez. Po niej na scenie pojawiła się Asteya Dec i wykonała utwór "Good Luck" duetu Basment Jaxx i Lisy Kekaula. Edyta Górniak przyznała, że odebrało jej mowę.

Następnym utworem, który usłyszeliśmy był "Szał" Edyty Bartosiewicz w wykonaniu Sabiny Nycek. Andrzej Piaseczny wypomniał dziewczynie, że zjada końcówki utworów. Wszystko zamknął Krzysztof Iwaneczko z utworem "Uciekaj moje serce" Seweryna Krajewskiego. Górniak, która do tej pory była największą zwolenniczką talentu Iwaneczki, skrytykowała go za zbytnie kombinowanie.

Decyzją widzów do następnego programu przeszli Krzysztof Iwaneczko i Patryk Skoczyński. Marysia Sadowska zdecydowała, że dalej zaśpiewa Kasia Malenda.

Zobacz występ Kasi Malendy:

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama