The Voice Of Poland
Reklama

"The Voice of Poland": Ania Serafińska, Przemek Pajdak i Jędrzej Skiba zachwycili [RELACJA]

W kolejnych dwóch odcinkach pierwszego etapu "The Voice of Poland" emocji nie brakowało! Trenerów zachwycili m.in. Ania Serafińska, Przemek Pajdak, Jędrzej Skiba, Katarzyna Szulc i Adam Kalinowski.

W kolejnych dwóch odcinkach pierwszego etapu "The Voice of Poland" emocji nie brakowało! Trenerów zachwycili m.in. Ania Serafińska, Przemek Pajdak, Jędrzej Skiba, Katarzyna Szulc i Adam Kalinowski.
Kto tym razem przekonał trenerów "The Voice of Poland"? /Jan Bogacz/TVP /materiały prasowe

Przypomnijmy, że w 11. sezonie "The Voice of Poland" uczestników oceniają: Michał Szpak, Tomson i Baron, Urszula Dudziak oraz Edyta Górniak. Z programem pożegnali się Kamil Bednarek i Margaret. Prowadzący to niezmiennie Tomasz Kammel i Maciej Musiał.

Dodajmy, że w nowej edycji show TVP pojawiła się nowa funkcjonalność, z której skorzystać mogą trenerzy - blokada. O tym, czym jest, pisaliśmy m.in. TUTAJ.

Reklama

Widzowie jako pierwszą sobotniego wieczoru zobaczyli Katarzynę Szulc. Podczas przesłuchań w ciemno wykonała utwór Johna Legenda "Preach" (sprawdź!). Żaden z trenerów przez długi czas nie chciał odwrócić fotela, a w ostatniej chwili zdecydował się na to Michał Szpak.

"Bardzo byłem zaskoczony tym, co zobaczyłem" - przyznał trener, co było można dostrzec zaraz po jego decyzji.

Edyta Górniak była natomiast rozczarowana, że nie zdecydowała się walczyć o uczestniczkę. "Żałowałam w tym programie na kilkaset występów tylko kilka razy. I teraz pożałowałam. Przepraszam cię" - powiedziała.

Po niej na scenie stanął Piotr Wolski i wykonał utwór "Faith" (sprawdź!) George'a Michaela, a jego występ sprawił, że fotele odwrócili Tomson i Baron oraz Urszula Dudziak.  Po krótkiej dyskusji i zaprezentowaniu swojej rodziny, inżynier, który pierwszy raz wystąpił przed większą publiką, zdecydował się na drużynę członków Afromental.

Również dwa fotele odwrócił Tomek Besser (uczestnik szóstej edycji "Idola"). Jego wykonanie "Do kołyski" (sprawdź!) Dżemu przekonała Tomsona i Barona, ale i Edytę Górniak, która natychmiast chciała usłyszeć, czy uczestnik potrafi śpiewać delikatniej.

Trenerka przyznała też, że początkowo nie potrafiła rozpoznać płci wokalisty i porównała go do Agnieszki Chylińskiej. Te komplementy jednak nie starczyły, a Besser wybrał duet trenerski.

Ania Serafińska z zespołu Hazard (w 2019 roku wystąpiła w "Szansie na sukces" w odcinku z Varius Manx) zaśpiewała utwór Lombardu "Gołębi puch" (sprawdź!) przekonała do siebie wszystkich trenerów. Jednak Tomson i Baron zostali wyłączeni z rywalizacji przez Michała Szpaka. Górniak stwierdziła, że uczestniczka ma pewne niedociągnięcia (śpiewa zbyt aktorsko), a w obronę wziął ją Michał Szpak.

"Potrafisz się dostosować i jesteś charakterną kobietą. Widać, że masz osobowość" - przyznał. Dudziak natomiast chciała posłuchać uczestniczki w czymś bardziej nastrojowym. Ta wykonała więc autorską piosenkę i jeszcze bardziej zachwyciła trenerkę. Na swojego mentora Serafińska wybrała ostatecznie Górniak.

Wszystkie fotele odwrócił również Przemysław Pajdak. Jego wykonanie "Are You Gonna Be My Girl" (sprawdź!) zespołu Jet.

"Przemek, widziałeś kiedyś, żeby Edyta Górniak tańczyła dla ciebie... Ale ty jesteś ogień, ogier... Ogier powiedziałam? Nie, ogień! Każdy z nas jest kimś innym i ma inne rzeczy do zaoferowania, ale ja mam najwięcej!" - kokietowała uczestnika trenerka.

"A mógłbyś zaśpiewać coś normalnie" - wypaliła natomiast Urszula Dudziak. Wokalista spełnił prośbę i wykonał "When I Was Your Man" (sprawdź!) Bruno Marsa. Po dłuższej chwili targów i spięciu trenerów, Pajdak zdecydował się na Tomsona i Barona.

Po przerwie reklamowej pierwszą na scenie widzowie zobaczyli Monikę Morkę z Opola, która zaśpiewała "At Last" (sprawdź!) Etty James i odwróciła trzy fotele. "Był taki moment najwyższy w tym numerze, który wszyscy próbują śpiewać siłowo. A ty zrobiłaś to tak magicznie" - mówił Szpak.  Uczestniczka wybrała jednak Urszulę Dudziak.

"Natural" Imagine Dragons (posłuchaj!) zaśpiewał natomiast finalista ostatniej edycji "Idola" Adam Kalinowski (zespół Black Jeans) i odwrócił dwa fotele, w tym Michała Szpaka.

"My z Adamem spotkaliśmy się dwa tygodnie temu w Gdańsku, gdzie Adam miał recital" - stwierdził Szpak, który wtedy też zakupił płytę jego grupy. Ta znajomość jednak nie wystarczyła, a Kalinowski zdecydował się współpracować z Tomsonem i Baronem.

Widzowie w drugiej części programu usłyszeli ponownie "Do kołyski" Dżemu. Wykonała go 21-letnia Natalia Cwajna i odwróciła dwa fotele - Szpaka i Górniak. Po kilku chwilach przekąsów trenerów, uczestniczka zdecydowała się na współpracę z Edytą.

Chwilę później widzowie zobaczyli uczestnika szóstej edycji programu - Jędrzeja Skibę - który w tamtym czasie wystąpił w show ze swoją siostrą Julią (podopieczni Tomsona i Barona, odpadli w nokaucie).

Uczestnik wykonał utwór Harry'ego Stylesa "Adore You" (posłuchaj!), a o jego względy walczyły Dudziak i Górniak (Szpak został zablokowany, co przyjął z frustracją). Ostatecznie o decyzji zdecydowała wspomniana blokada. Skiba przyznał bowiem, że stawia na Dudziak, która aby zachęcić go do przyjścia do jej drużyny, wyłączyła z gry Michała Szpaka.

Do dalszego etapu nie przeszli natomiast: Joanna Kaczmarek (Ellie Goulding - "Love Me Like You Do"), Karina Mirowska (Sigala x Elle Eyre - "Came Here For Love"), Alicja Witomska (Mela Koteluk - "Melodia ulotna"), Milena Gawin (Seweryn Krajewski - "Przemija uroda w nas").

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy