Must Be The Music
Reklama

"Must Be The Music 6": Sukces rodzi sukces

Sukcesy grup Enej i LemON - tym przede wszystkim chwalą się producenci programu "Must Be The Music", choć i inni uczestnicy zaznaczyli swoją obecność na muzycznej scenie. W niedzielę (1 września) rusza szósta już edycja tego telewizyjnego show.

Pokazywany przez Polsat "Must Be The Music" zaprezentuje się najwcześniej spośród innych talent show - za tydzień do rywalizacji dołączą "The Voice of Poland" (TVP2) i od początku mocno stojący śpiewającymi uczestnikami "Mam talent" (TVN).

"Must Be The Music" jest niczym stary, dobry przyjaciel telewidza. Od pierwszej edycji realizowany przez tę samą ekipę (Kora, Elżbieta Zapendowska, Adam Sztaba i Wojtek "Łozo" Łozowski w jury, duet Maciej Rock i Paulina Sykut-Jeżyna jako prowadzący) i w niezmienionej formule. Nie ma się co dziwić - średnia oglądalność poszczególnych serii waha się od 3,2 mln do 3,6 mln widzów.

Reklama

Drobne modyfikacje (dodanie kolejnych odcinków eliminacyjnych - od tej edycji będzie ich w sumie siedem, internetowy precasting czy facebookowy Joker) to lifting, który nie zmienia dobrze znanych zasad. Szanse na awans do półfinałów otrzymają ci wykonawcy, którzy zdobędą przynajmniej trzy głosy na tak od jurorów. Ostatecznie to jury wybierze 32 półfinalistów - do finału, już głosami widzów, dotrze ostatecznie dziesiątka. Zwycięzca programu odbierze czek na 100 tysięcy zł. W nagrodę wystąpi także na Sylwestrowej Nocy Przebojów w Warszawie.

Wiosenne precastingi odbyły się w 13 miastach Polski, w tym po raz pierwszy w Ełku i Białej Podlaskiej. Zgłosiło się na nie ok. 2,5 tys. osób. Po raz pierwszy również producenci programu przeprowadzili precasting internetowy, w którym wzięło udział tysiąc wykonawców. Na scenie programu w Warszawie jurorzy ostatecznie przesłuchali 143 wybranych uczestników.

W sumie podczas sześciu edycji w kolejce po sławę stanęło ok. 50 tysięcy (!) wykonawców. Przynajmniej kilkunastu z nich (pokazywanych w telewizji - od uczestników castingów po laureatów) po udziale w "Must Be The Music" doczekało się wydania płyty.

Czego możemy się spodziewać po tej edycji? Nieco więcej pojawi się solistów sięgających najczęściej po znane przeboje (chociaż jurorzy wyżej cenią wykonawców z autorskim materiałem). Tradycyjnie dużo będzie rocka, z jego najmocniejszymi odmianami włącznie (pamiętamy przecież metalową Materię, która o włos przegrała z duetem Piotr Szumlas i Jakub Zaborski w ostatniej edycji, czy metalcore'owców z Eris Is My Homegirl).

Coraz szerszą ławą zgłaszają się do "Must Be The Music" reprezentanci disco polo, choć na razie odpadają na etapie castingów (m.in. Cliver, Tropic, X-Trans, liczne covery przeboju "Ona tańczy dla mnie" grupy Weekend).

Zwycięzcę poznamy w pierwszej połowie listopada. Przypomnijmy, że laureatami poprzednich edycji są: Enej, Maciej Czaczyk, LemON, Tomasz Kowalski oraz duet Piotr Szumlas i Jakub Zaborski.

(MB)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama