Reklama

Zgon Jacksona: Co robiły dzieci?

Kucharka Michaela Jacksona ujawnia kulisy zgonu artysty.

Feralnego 25 czerwca, gdy sanitariusze pogotowia próbowali odratować piosenkarza, dzieci Jacksona niecierpliwie czekały przed sypialnią umierającego ojca.

Jak ujawniła osobista kucharka zmarłego gwiazdora, Kai Chase, syn Prince Michael (12 l.), córka Paris (11 l.) i najmłodszy Prince Michael II zwany Blanket (7 l.), odmawiali modlitwę za ojca. W hallu z dziećmi przebywali - poza Chase - niania i jeszcze jedna osoba ze służby.

"Weszłam do hallu domu i zobaczyłam trójkę dzieci. Córka płakała. Po schodach biegali sanitariusze" - wspomina kucharka "Jacko".

Reklama

"Dzieci odmówiły modlitwę za tatę. Prosimy o jego zdrowie - mówiły. Do modlitwy przyłączyła się również reszta służby" - opowiada Chase, która o śmierci pracodawcy dowiedziała się kilka godzin później, już w swoim mieszkaniu.

Kucharka najprawdopodobniej dalej będzie pracować dla rodziny Jacksonów. Chase miałaby gotować posiłki dla dzieci wokalisty, które zamieszkają z matką zmarłego, Katheriną Jackson.

"Ciesze się, że wychowywać będzie je babcia. U niej czują się najszczęśliwsze. I mogą bawić się ze swoimi kuzynami" - podkreśliła.

Michael Jackson nie żyje - zobacz raport specjalny.

Posłuchaj piosenek Michaela Jacksona w Mieście Muzyki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson | zgon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy