Po śmierci zarobi najwięcej
Magazyn "Forbes" opublikował zestawienie najlepiej zarabiających nieżyjących gwiazd show-biznesu.
Na szczycie listy w 2009 roku znalazł się projektant Yves Saint Laurent. Wybitny kreator mody zmarł w 2008 roku, a od czasu śmierci "zarobił" oszałamiająca sumę 350 milionów dolarów.
Kompozytorzy Richard Rodgers i Oscar Hammerstein uplasowali się na drugim miejscu z 235 milionami dolarów.
"Forbes" podkreśla, że wkrótce na szczyt zestawienia trafi Michael Jackson. Zmarły 25 czerwca tego roku amerykański wokalista "zarobił" ponad 90 milionów dolarów.
Jednak w przypadku "króla popu" sytuacja jest - brzydko mówiąc - rozwojowa i najprawdopodobniej w kolejnym roku będzie liderem notowania. Yves Saint Laurent pojawił się na niej po raz pierwszy i mało prawdopodobne, że uda mu się sukces powtórzyć, ponieważ większość z jego niezwykłej kolekcji dzieł sztuki trafiła lub trafi pod młotek do końca tego roku.
"Po śmierci Saint Laurenta miała miejsce masowa wyprzedaż jego dóbr i w ten sposób zarobił 350 mln dolarów. Michael Jackson zarobił od czerwca jedynie 90 mln" - powiedział redaktor "Forbesa" Matt Miller, który odpowiada za ranking.
"Michael Jackson zarobi w przyszłości dziesiątki milionów dolarów ze względu na sprzedaż lukratywnych praw autorskich i pamiątek, a dodatkowe zyski zapewni też na pewno film This Is It" - dodaje Miller.
Międzynarodowa premiera "This Is It" - dokumentu z prób przed londyńskimi koncertami - miała miejsce w środę (28 października).
Na liście nie zabrakło też innego "króla". Z 55 milionami dolarów na czwartym miejscu znalazł się Elvis Presley.
Na 7. miejscu znalazł się natomiast John Lennon (15 mln), a na 12. Jimi Hendrix (8 mln).
Ranking jest wynikiem wzięcia pod lupę zarobków zmarłych muzyków, pisarzy, aktorów, twórców piosenek i innych sław.
Michael Jackson nie żyje - raport specjalny.
Jak dobrze znasz "króla popu" - sprawdź się!
Posłuchaj piosenek Michaela Jacksona w Mieście Muzyki.
Czytaj także: