Reklama

Miał romans z Królem Popu? "Mówię prawdę"

Czy były kochanek ekscentrycznego estradowego artysty Liberace'a miał również romans z Michaelem Jacksonem?

Scott Thorson, którego związek z pianistą i showmanem Liberacem stanowi podstawę fabuły filmu "Behind The Candelabra" w reżyserii Stevena Soderbergha, twierdzi, że uprawiał seks z Królem Popu.

Swoje rewelacje Scott Thorson ujawnił w rozmowie z prezenterem radiowym Howardem Sternem. Romans z piosenkarzem miał mieć miejsce na początku lat 80.

"Nie trwało to długo. Potrafił dobrze się całować. Był jednocześnie bardzo nieśmiały" - stwierdził.

"Miał szczupły tyłek, a jego ciało było bardzo wąskie, w typie pływaka lub tancerza" - kontynuował.

Reklama

Scott Thorson powiedział również, że Michael Jackson wydawał mu się atrakcyjny wówczas, gdy "miał ciemną skórę".

Kontrowersyjny Howard Stern postanowił zapytać rozmówcę o... penisa Michaela Jacksona.

"Był mały, miał może sześć czy siedem cali" - stwierdził Scott Thorson.

Rzekomy związek z piosenkarzem zakończył się po sukcesie albumu "Thriller".

"Wtedy wszystko się posypało. Jego menedżerowie i ochroniarze stwierdzili, że lepiej będzie, jeżeli z tym skończymy" - wspomina.

Scott Thorson zaznaczył również, że Michael Jackson nie był pedofilem i na pewno nie molestował seksualnie nieletnich.

"To wszystko nieprawda" - powiedział o oskarżeniach adresowanych pod adresem Króla Popu.

Wreszcie rozmówca Howarda Sterna zaznaczył, że jego rewelacje są prawdziwe.

"W 2004 roku dwukrotnie poddano mnie badaniu wariografem, które nie wykazały, bym kłamał. Zaproponowano to również Michaelowi, ale on odmówił. Mówię wam prawdę" - podkreślił.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: król pop | Michael Jackson | Król Popu | romans
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama