Reklama

Dzieci Jacksona całe i zdrowe

Żądny zdjęć paparazzo podążający w środę (21 października) za samochodem z dziećmi zmarłego Michaela Jacksona w środku, spowodował wypadek w Kalifornii uderzając w eskortujący go pojazd.

"Uszkodzenia nie były duże i nikt nie został ranny" - powiedziała sierżant Ann Pickering z miejscowej policji dziennikarzowi portalu People.

"Zeznania świadków zostały spisane i wszczęto już dochodzenie w tej sprawie" - dodała.

Do wypadku doszło w okolicy San Fernando Valley w Kalifornii. Według pierwszych doniesień paparazzo uderzył w tył pojazdu wiozącego matkę Michaela Jacksona - Katherine oraz jego dzieci, prowadzonego przez nianię - Grace Rwarambę.

Niedługo po tym incydencie ojciec zmarłego piosenkarza - Joe Jackson - ogłosił jednak publicznie, że dzieci - 12-letni Prince Michael, 11-letnia Paris i 7-letni Prince Michael II - oraz ich babcia nie odnieśli żadnych obrażeń i nie uczestniczyli w wypadku.

Reklama

Jak natomiast podaje portal TMZ, fotograf zbiegł z miejsca zdarzenia i wkrótce zostaną postawione mu w związku z tym zarzuty.

Przeczytaj również:

Dzieci Jacksona nękane

Jackson na scenie - zobacz!

Michael Jackson nie żyje - raport specjalny.

Jak dobrze znasz "króla popu" - sprawdź się!

Posłuchaj piosenek Michaela Jacksona w Mieście Muzyki.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson | muzyka | paparazzo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy