Mam talent
Reklama

"Mam talent": Widzowie oburzeni. "Chyba im się zacięło coś w systemie"

Przedostatni półfinał "Mam talent" już za nami. Jak zawsze emocje były wielkie, ale takiej burzy w komentarzach w tej edycji jeszcze nie było! Wszystko przez niezadowolenie widzów zawiedzionych rezultatem odcinka. O co chodzi?

Przedostatni półfinał "Mam talent" już za nami. Jak zawsze emocje były wielkie, ale takiej burzy w komentarzach w tej edycji jeszcze nie było! Wszystko przez niezadowolenie widzów zawiedzionych rezultatem odcinka. O co chodzi?
Rezultat półfinału nie spodobał się niektórym widzom "Mam talent" /VIPHOTO/EAST NEWS /East News

Faworytów tego odcinka było kilku. Głównie w kontekście przejścia do finału wymieniano 16-letnią wokalistkę Mayę Wasserman, młodego gitarzystę Mikołaja Szwochera, a także akrobatę Bartłomieja Atamana. Oprócz tego wokalny performance dała także Magda Hanausek. Okazało się, że żaden z tych uczestników nie powalczy o tytuł największego talentu w Polsce!

Dwa kolejne miejsca w finale zajęli: Orkiestra Baczków, która - zdaniem wielu internautów - zaprezentowała jeden z najsłabszych występów oraz Jagoda Piec i Stefan, którzy zaprezentowali pokaz tresury psa. W walce o dziką kartę taneczne Trio KET wyeliminowało zespół The White Tigers, a dzięki temu wciąż ma szanse na finał, który odbędzie się już za dwa tygodnie.

Reklama

Mam talent - widzom trudno zaakceptować nowych finalistów

W 13. edycji zaprezentowało się wielu uczestników, którzy na co dzień zajmują się akrobatyką czy sztuczkami cyrkowymi. Także w tym odcinku dwa występy były poświęcone tej sztuce. Taki występ jak tresura psa dotąd jednak nie awansował aż do finału. Sądząc po komentarzach widzów, woleliby oni bardziej "standardowe" talenty - jak na przykład śpiew. Są oni rozgoryczeni i dają upust swoim emocjom w social mediach programu "Mam talent"

"Zmieńcie nazwę programu z Mam talent na Szukamy cyrkowców. Jak nie sami gimnastycy I akrobaci to kobieta z psem. To będzie najnudniejdzy finał w historii. Doceniam ich talent i ciężką pracę, ale jeśli w finale będę miał oglądać występy 10 gimnastyków i akrobatów to dziękuję, postoję" (pisownia oryg.) - pisze jedna z internautek.

Wtóruje jej inny fan programu, który zastanawia się nad sensem platynowego przycisku: "Racja - przepadają dwie chyba najlepsze wokalistki w edycji a przechodzą masowo cyrkowcy. Powinno się wprowadzić jakieś limity dyscyplin, podzielić głosowanie na częściowo sms-owe i głosy jury, bo ostatnio chyba głosowali sami właściciele psów (nic nie ujmując treserce psa). Poza tym z platynowego przycisku powinno się korzystać po obejrzeniu wszystkich występów a nie wciskać, a potem żałować, że został wykorzystany na niewłaściwą osobę" (pisownia oryg.). 

W relacjach z występów łatwo zliczyć pozytywne komentarze, bo jest ich naprawdę niewiele. Większość widzów uważa, że samo jury było również zaskoczone rezultatem głosowania widzów, a Agnieszka Chylińska miała - jak sama mówiła - nie móc się odnaleźć podczas ostatniego głosowania.

Niektórzy krytykują ją za to, że powiedziała 12-letniemu gitarzyście, że jest "za stary na karaoke", a do programu powinien przyjść z autorskim utworem. "A, to prawda, niefajnie przygadała dziecku. Czepiała się go bez sensu, w końcu to tylko dzieciak a nie dorosły facet. Chylinska miewa jakieś przedziwne odpaly, może powinna odpocząć od jurorowania"; "Chylińska powinna go przeprosić. Myślę, że wielu ludzi by tego oczekiwało. Zbeształa dziecko bez powodu. Jeszcze rozumiem dorosłego, ale dziecko?? Mam nadzieję, że Mikołaj to czyta i wie, że to z Agą jest problem a nie nim, a jej słów nie popiera nikt" (pisownia oryg.) - sugerują internauci.

"Proponuję zrobić mam talent dla piesków"; "Ten sezon to jedno wielkie nieporozumienie"; " To nie talent, tylko tresura. Mój pies takie rzeczy robił. A nawet jeszcze więcej potrafił"; "Czy dziś się ktoś nie pomylił w odczytywaniu werdyktu? Finałowa trójka to najsłabsze dzisiejsze występy..." (pisownia oryg.) - piszą inni użytkownicy.

W przypadku występu akrobaty, Bartłomieja Atamana, jego fani także liczyli do końca na to, że przejdzie do kolejnego etapu. Tak się jednak nie stało. Jedna z widzek stwierdziła: "To było spektakularne, mega profesjonalne. Szok, że nie przeszedł. Razem z Mikołajem mega talenty tego odcinka, widziałam ich w finale. Szok, że nawet nie był tak blisko finałowej trójki. Chyba im się zacięło coś w systemie".

Występ, który bardzo podobał się widzom, ale także nie zagwarantował uczestnikowi udziału w finale, to fascynujące show na rowerze Kamila Kobędzowskego. Niektórzy widzowie uważali, że był to najlepszy występ tej edycji programu. "Talent ale też pasja, codzienne treningi, zaangażowanie, poświęcenie.. Podziwiam np osoby, które śpiewają ale dla nich są inne programy. A w takim mają możliwość wystąpić osoby z zupełnie nietypowymi talentami. Ten chłopak zasługuje żeby wygrać" (pisownia oryg.) - zachwycała się jedna z widzek.

W finale zostało jeszcze miejsce dla dwóch osób. W sobotę 20 listopada poznamy pełny skład, a 27 listopada odbędzie się wielki finał programu. Jak na razie pewni udziału w nim są: Maja Kućko i Mariusz Nguyen (Fundacja Ocelot), Jordan Ogorzelski, Dominika Krzymowska (platynowy przycisk jurorów), Krzysztof Jaros, Mariusz Bochniarz (Fundacja Ocelot) oraz Orkiestra Baczków i Jagoda Piec i Stefan. Dziką kartę posiada na ten moment Trio KET, ale wszystko jeszcze może się zmienić w ostatnim odcinku półfinałowym.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mam Talent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy