Idol
Reklama

"Idol": Adrian Szupke pożegnał się z programem

Sporą dawkę emocji zobaczyliśmy w drugim odcinku "Idola" na żywo. W dogrywce mieli decydować jurorzy, ale bliska płaczu Ewa Farna doprowadziła do remisu, dzięki czemu to ostatecznie widzowie sprawili, że z programem pożegnał się Adrian Szupke.

Sporą dawkę emocji zobaczyliśmy w drugim odcinku "Idola" na żywo. W dogrywce mieli decydować jurorzy, ale bliska płaczu Ewa Farna doprowadziła do remisu, dzięki czemu to ostatecznie widzowie sprawili, że z programem pożegnał się Adrian Szupke.
Adrian Szupke odpadł z "Idola" /Fot. Mateusz Jagielski /East News

Przypomnijmy, że "Idol" wrócił na antenę po 12 latach. W skład nowego jury weszli Elżbieta Zapendowska (była jurorką wszystkich poprzednich czterech edycji, potem była w m.in. "Must Be The Music"), Ewa Farna, Janusz Panasewicz (wokalista Lady Pank) i Wojtek Łuszczykiewicz (lider grupy Video). Program prowadzi ponownie Maciek Rock.

Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy w programie pojawi się Wojtek Łuszczykiewicz, który w ubiegły czwartek przeszedł operację kontuzjowanego kolana. Ostatecznie juror usiadł za stołem, a usztywnioną kończynę trzymał na pufie.

Reklama

"Dostałem takie pastylki, że wszystko mi się będzie dzisiaj podobało" - żartował Wojtek Łuszczykiewicz.

Do odcinków na żywo zakwalifikowało się ośmiu finalistów. Zwycięzca programu będzie jednak tylko jeden i to on zdobędzie 250 tys. zł i kontrakt płytowy.

Co tydzień będzie odpadać jeden uczestnik - do dogrywki staje dwójka z najmniejszą liczbą głosów telewidzów. Wówczas ostateczną decyzję podejmują już jurorzy. W ubiegłym tygodniu (12 kwietnia) jako pierwszy z "Idolem" pożegnał się Maciej Mazur.

Program rozpoczęło siedmiu finalistów ubranych na biało w przeboju "Freedom" zmarłego pod koniec 2016 r. George'a Michaela. W tym odcinku uczestnicy prezentowali swoje umiejętności w przebojach królów światowej muzyki.

Jako pierwszy wystąpił Mariusz Dyba w utworze "Layla" Erica Claptona, ale jurorzy podzielili się w jego ocenie.

"Więcej żaru było w orkiestrze niż w tobie, trochę chyba ten utwór był za trudny" - stwierdziła Ela Zapendowska. "Straciłeś barwę, która była dla mnie tajemnicą od początku" - dodał Janusz Panasewicz.

Wokalistę grupy Chemia bronili za to Ewa Farna ("solidny dobry wykon") i Wojtek Łuszczykiewicz: "Byłeś jak po 42 kawach po trzech dniach w trasie, klasycznie dynamiczny fajny występ".

Jakub Krystyan wykonał swingujący przebój "Fly Me to the Moon" Franka Sinatry.

"Zrobiłeś to dość fajnie, była w tym pewna klasa i fajna barwa" - doceniła Ela Zapendowska. Dla wokalisty Lady Pank uczestnik jest "wielką zagadką", a dla Wojtka Łuszczykiewicza - "królem swingu".

Adrian Szupke ze sporym luzem zaprezentował "Light My Fire" grupy The Doors.

"Bardzo się cieszę, że się nie zmieniasz, daje ci to wiarygodność" - chwalił Łuszczykiewicz. Janusz Panasewicz stwierdził, że los daje Adrianowi "wiele łask repertuarowych".

"Przeszedłeś skróconą szkołę życia, ale chyba jesteś niedurny... Jesteś fajny" - podsumowała Ela Zapendowska.

Angelika "Żelka" Zaworka zaśpiewała "Simply The Best" Tiny Turner, ale nie do końca jej występ spodobał się jurorom. Najostrzej wypowiedziała się Ewa Farna, która poczuła się jak na "dyskotece". "To nie należy do finału" - oceniła.

"Starałaś się zaśpiewać dobrze, ale to nie jest program 'Twoja twarz brzmi znajomo', kiedy zaczęłaś chodzić jak Tina, to się wkurzyłam" - stwierdziła Ela Zapendowska.

"Jesteś cwana, umiesz się sprzedać" - dodał Janusz Panasewicz.

Uznawana za jedną z faworytek Karolina Artymowicz zaśpiewała balladę "Your Song" Eltona Johna. Najmłodsza uczestniczka programu usłyszała sporą dawkę komplementów.

"W tobie jest tajemnica, ja jestem ciekawa co będzie dalej. Jesteś czarodziejką" - mówiła Ela Zapendowska. "Jesteś bardzo wrażliwa i przejmująca" - dodała Ewa Farna.

Wojtek Łuszczykiewicz zestawił Karolinę z występującą przed nią "Żelką" i stwierdził, że płytę z coverem w wykonaniu Artymowicz kupiłby od razu, a tej drugiej uczestniczki - już niekoniecznie.

Adam Kalinowski zmierzył się z "Another One Bites the Dust" grupy Queen.

"Wyszło niezrozumiale i chaotycznie" - narzekała Ewa Farna. Bardziej zadowolona była Ela Zapendowska, dla której "były momenty".

Finałowe występy zakończyła Patrycja Jewsienia w napisanym przez Prince'a utworze "Nothing Compares 2 U", który do rangi przeboju wyniosła Sinead O’Connor.

"Miałaś dużo wrażliwości, było coś ważnego w twoim występie dzisiaj" - ocenił wokalista Lady Pank.

"Na końcu troszkę przekombinowałaś, ale wreszcie się doczekałam, bardzo mi się podobało" - stwierdziła Ewa Farna.

Decyzją telewidzów do dogrywki stanęli Adam Kalinowski ("Break On Through" The Doors) i Adrian Szupke ("Kołysanka dla nieznajomej" Perfectu). Tym razem jurorzy błędnie wytypowali - jedynie Ela Zapendowska obstawiała, że w dogrywce może być Kalinowski.

Głosowanie jurorów było pełne emocji - na Szupke postawili najpierw Ela Zapendowska i Janusz Panasewicz. "Ja się w to nie bawię już" - kręcił głową Wojtek Łuszczykiewicz, który dla równowagi oddał głos na Kalinowskiego. "Nie powinni się tutaj znaleźć" - mówiła bliska płaczu Ewa Farna, która doprowadzając do remisu postanowiła przerzucić odpowiedzialność na publiczność.

Regulamin stanowi, że w przypadku remisu w głosowaniu jurorów, decyduje liczba głosów od telewidzów. I to właśnie oni zdecydowali, że z "Idola" odpadł Adrian Szupke.

W "Idolu" pozostali:

Karolina Artymowicz (19 lat, Charbowo k. Kłecka)
Mariusz Dyba (28 lat, Orneta)
Patrycja Jewsienia (21 lat, Malbork)
Adam Kalinowski (22 lata, Łomża)
Jakub Krystyan 23 lata, Bestwina)
Angelika Zaworka (21 lat, Prószków k. Opola).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Idol (tv)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy