Idol
Reklama

"Idol": Ewa Farna chciała rzucić biustonoszem

Tym razem jurorzy nie mieli łatwego zadania, bo kilkukrotnie zdarzało się im zmieniać werdykt o 180 stopni.

Tym razem jurorzy nie mieli łatwego zadania, bo kilkukrotnie zdarzało się im zmieniać werdykt o 180 stopni.
Ewa Farna i Krzysztof Łączak w "Idolu" /Polsat

"Idol" wrócił na antenę po 12 latach. W skład nowego jury weszli Elżbieta Zapendowska (była jurorką wszystkich poprzednich czterech edycji, potem była w m.in. "Must Be The Music"), Ewa Farna, Janusz Panasewicz (wokalista Lady Pank) i Wojtek Łuszczykiewicz (lider grupy Video). Program prowadzi ponownie Maciek Rock.

W odcinkach castingowych jurorzy wyłonią uczestników etapu teatralnego. Kolejnym odcinkiem będzie etap klubowy, po którym zostanie ośmiu finalistów, którzy zmierzą się w odcinkach na żywo. Zwycięzca programu zdobędzie 250 tys. zł i kontrakt płytowy.

Reklama

Odcinek rozpoczęła zaledwie 16-letnia Martyna Kasprzycka. Góralka z Zakopanego najpierw wykonała piosenkę ludową, potem zaprezentowała "Amazing Grace" Judy Collins. Ten drugi wybór rozczarował Elę Zapendowską ("To było beznadziejne"). Ostateczny werdykt - mimo krytycznych uwag ("w tym wieku jest się durnym" od Eli Zapendowskiej) - był jednak bardzo pozytywny (cztery razy “tak"). Martyna miała okazję zaśpiewać też w duecie z inną góralką - Ewą Farną.

Dylematy i wahania jurorów mieliśmy okazję zobaczyć podczas występu Dawida Wajdy. 24-latek z Chrzanowa zaśpiewał "Mess Around" Raya Charlesa. Najbardziej za uczestnikiem była Ela Zapendowska. Męska część jury była przeciwna. "Chyba tak" od Ewy Farny było na tyle niejednoznaczne, że jurorka uległa panom i zmieniła zdanie.

"Nie lubię was" - stwierdziła wówczas Ela Zapendowska, co sprawiło, że reszta jurorów zaczęła się wahać. Ostatecznie wrócili po Dawida, dając mu 3 x "tak" (na "nie" był tylko Janusz Panasewicz).

Zdania podzielone były również przy postaci Julity Trautsolt. 23 latka z gitarą wykonała "Nazywam się niebo" Natalii Przybysz i "Lost On You" LP. Pierwotna ocena to "tak" od Wojtka Łuszczykiewicza ("bez wow") i Ewy Farnej. Zdanie zmienił Janusz Panasewicz, dzięki czemu Julitę zobaczymy w teatrze.

"Szukamy ciekawych ludzi i ten warunek spełniasz" - usłyszał od Wojtka Łuszczykiewicza Łukasz Łykowski ("Na zawsze i na wieczność" Wilków). "Robert [Gawliński, lider Wilków] byłby wstrząśnięty" - dodał Janusz Panasewicz.

"Byłam na granicy rzucenia biustonoszem" - stwierdziła Ewa Farna, ale ostatecznie tylko Łuszczykiewicz był na "tak".

Najlepsze wrażenie zrobił dobrze znany telewizyjnym widzom (półfinał pierwszej edycji "The Voice of Poland") Filip Moniuszko, choć jurorzy mieli spory ubaw z jego zachowania. 28-latek zaśpiewał "If I Was Your Man" Bruno Marsa i “Jednego serca" Czesława Niemena.

"Okazał się świrem, którego szukamy" - usłyszał od Wojtka Łuszczykiewicza.

Doświadczenie telewizyjne ma za sobą także Radek Rejsel, który z grupą Brenda Walsh pojawił się w trzeciej edycji "Must Be The Music". 28-latek ze Szczecina zaśpiewał "Valerie" Amy Winehouse i usłyszał cztery razy "tak".

Magdalena Pociecha to aktorka znana z niewielkich ról w filmie "Big Love", serialach "M jak Miłość" (prostytutka Klara), "Na Wspólnej" czy "Befler". Absolwentka Łódzkiej Szkoły Filmowej pracuje też w restauracji jako... kucharka.

"Mam teraz taki czas życiowo słaby i chciałabym to jakoś przerwać" - tak Magda Pociecha tłumaczy swoje zgłoszenie do "Idola".

Nie jest to jej pierwsze doświadczenie ze śpiewaniem w talent show - wcześniej próbowała swoich sił w "X Factor", ale nie udało się jej awansować do dalszego etapu.

"Masz słuch bardzo dobry, jest coś w tobie fantastycznego, taka wycofana" - pochwaliła Ela Zapendowska jej wykonanie "I Can't Make You Love Me" George'a Michaela.

"Urzekłaś mnie twoją osobowością, jestem zachwycona" - dodała Ewa Farna, wywołując łzy wzruszenia u 27-latki po werdykcie 4 razy "tak".

Spore wrażenie zrobiła Kaja Zmysłowska, wielka fanka Ewy Farnej, która wytatuowała sobie na ręce autograf od swojej idolki, a na plecach kurtki miała napis "I love Ewa Farna". Wybór piosenki był też oczywisty - "Na ostrzu" jurorki "Idola". Ewa Farna zrobiła nawet zdjęcie tatuażu Kai.

Końcówka odcinka to przede wszystkim śpiewający aktor Marcin Januszkiewicz ("I'm Ready" Bryana Adamsa). "To była najpiękniejsza niespodzianka dzisiaj" - oceniła Ewa Farna. "Czuję zagrożenie" - to zdanie męskiej części jury. "Już dużo umiesz, jesteś fajny, dlatego cię nie lubimy" - dodała ze śmiechem Ela Zapendowska.

Cztery raz "tak" usłyszała również 16-letnia Julia Bartoszek ("I Surrender", "Cykady na Cykladach" Maanamu). Jurorzy zastanawiali się, czy to nie za wcześnie, by młodą wokalistkę "zdeprawował" świat show-biznesu, dlatego postanowili zaprosić na salę przesłuchać mamę Julii. Po pozytywnym werdykcie nie zabrakło oczywiście łez wzruszenia.

W teatrze pojawią się także bliźniaczki Katarzyna i Ewa Goławskie ("Idź swoją drogą" Edyty Geppert), Justyna Stępień ("Dworzec" Maryli Rodowicz), Patryk Jaszek ("Mój jest ten kawałek podłogi" Mr Zoob) i Natalia Krzysztofik ("Kocham Cię, ale Cię nie lubię" Chylińskiej i "Million Reasons" Lady Gagi; na "nie" Ela Zapendowska).

Co wiesz o "Idolu" - sprawdź się:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Idol (tv)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama