Eurowizja 2017
Reklama

Eurowizja 2017: Slavko Kalezić robi furorę

Jednym z najbardziej kuriozalnych występów w pierwszym półfinale Eurowizji 2017 był popis reprezentanta Czarnogóry Slavko Kalezicia.

Jednym z najbardziej kuriozalnych występów w pierwszym półfinale Eurowizji 2017 był popis reprezentanta Czarnogóry Slavko Kalezicia.
Slavko Kalezić wzbudził furorę na Eurowizji /Michael Campanella /Getty Images

We wtorek 9 maja w Kijowie odbył się pierwszy półfinał 62. Konkursu Piosenki Eurowizji. Na scenie pojawił się m.in. Slavko Kalezić z piosenką "Space".

Choć ostatecznie reprezentant Czarnogóry nie znalazł się w finale (przypomnijmy, że awansowała Polka Kasia Moś), to jego występ okazał się jednym z najbardziej komentowanych.

Slavko wzbudził furorę za sprawą swojej stylizacji - przezroczysta czarna bluzka opinająca umięśnione ciało (Kalezić podkreśla, że jest wegetarianinem) plus świecące cekinami spodnie, do tego wokalista kręcił nad głową młynki swoim długim warkoczem.

Reklama

"Prawdziwy zwycięzca", "Królowa Eurowizji", "Bogini" - kpią internauci. Niektórzy przyznają, że bali się, czy Slavko za sprawą ruchów głową nie "odleci" ze sceny.

Sprawdź tekst piosenki "Space" w serwisie Tekściory.pl!

W mediach pojawiają się opinie, że Kalezić został "obrabowany" z awansu.

"Jestem dumny. Szczęśliwy. Marzenia się spełniają. Przedstawiłem siebie światu. Dumnie reprezentowałem swój kraj. Kocham was wszystkich. To jest dopiero początek. Przygotujcie się na moją nową sztukę" - napisał już po Eurowizji wokalista z Czarnogóry.

"Cieszę się, że moja sztuka porusza wielu ludzi na całym świecie" - mówił Slavko jeszcze przed Eurowizją w rozmowie z serwisem Wiwibloggs.

Kalezić dał się poznać szerszej publiczności w 2013 r. za sprawą "X Factor Adria", regionalnej wersji programu "X Factor", jednak ostatecznie nie dostał się do odcinków na żywo.

W 2014 r. wydał debiutancki album "San o vječnosti", który promowały single "Krivac", "Feel the Music" i "Freedom".

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Eurowizja 2017
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy