Marek Piekarczyk wyrzucił ją "The Voice of Poland" i oburzył widzów. Zabrała głos!
Natalia Gosztyła pożegnała się z "The Voice of Poland" na etapie bitew. Wokalistka na Instagramie skomentowała swój udział w programie TVP. "Skłamałabym mówiąc, że nie mam niedosytu" - komentowała. Jak przyjęła decyzję Marka Piekarczyka?
Gabriela Zdanoviciute i Natalia Gosztyła zostały zestawione w jeden duet w bitwach "The Voice of Poland" przez Marka Piekarczyka.
Trener wybrał dla nich utwór zespołu 2 plus 1 "Chodź, pomaluj mój świat". Występ jednak nie zachwycił trenerów.
"Nie porwało mnie. Zaśpiewałyście, bo zaśpiewałyście" - skrytykował Tomson. Wokalistki obronił jednak ich trener, a do kolejnego etapu zabrał Gabrielę.
Widzowie krytykują występ, ale wolą Gosztyłę
"Fatalny dobór piosenek w drużynie Marka. Kazał im zaśpiewać prosto i tak zrobiły i za to zostały skrytykowane", "Jezu jak koszmarny dobór piosenki, w żaden sposób nie dało rady się wykazać... Szkoda dziewczyn... Panie Marku to powinna być kradzież, ale przy takim czymś nie dziwię się że ciężko wcisnąć guzik..." - to głosy z oficjalnego profilu "The Voice of Poland" na Facebooku.
Większość widzów, mimo dość krytycznych głosów na temat samej bitwy, uznało, że do dalszego etapu powinna przejść Natalia Gosztyła lub przynajmniej zostać skradziona.
"Natalia naprawdę była ciepłym słoneczkiem w tej piosence, ma wspaniały głos i to ona powinna zostać w programie", "Jak można było dokonać takiego wyboru, było słychać że Gabriela chciała tylko zabłysnąć i nie zrozumiała w ogóle utworu" - czytamy.
"Rzadko się zdarza, abym nie zgadzał się z wyborem Marka. Ale to właśnie ten przypadek. Wspaniałe, świetliste wykonanie Natalii bardzo tchnęło duchem oryginał. Gabriela za wszelką cenę chciała zabłysnąć, niszcząc pierwotną formę piosenki, "Natalia... Teraz działaj, nie poddawaj się i działaj! Wierzę w Ciebie mocno, nie potrzeba Ci żadnych programów z takim głosem" - komentowali widzowie.
Natalia Gosztyła zabrała głos po programie. "Moje marzenia nie runą jak domek z kart"
Natalia Gosztyła po tym, jak emocje po programie nieco ochłonęły, zabrała głos i skomentowała odpadnięcie z "The Voice of Poland".
"Drodzy, moja przygoda w programie dobiegła końca. Bardzo się cieszę, że los zdecydował się podarować mi ten prezent dopiero w momencie, w którym byłam gotowa na równi dźwignąć plusy i minusy udziału w programie. Występując publicznie wielokrotnie wystawiamy się na pożarcie lwom. Często jesteśmy krytykowani za coś na co nie mamy wpływu. Ja przez kilka ostatnich lat intensywnie pracowałam na swoje poczucie wartości jako człowiek i jako wokalistka. Udział w programie pokazał mi, że solidnie odrobiłam lekcje, dzięki czemu moje marzenia nie runą jak domek z kart" - komentowała.
"Idę dalej, bez poczucia przegranej, konsekwentnie swoją drogą krok po kroku i zamierzam realizować swoje cele. Program rozrywkowy rządzi się swoimi prawami i tylko od nas samych zależy, co zrobimy dalej, kiedy już zgasną światła, a dookoła zabraknie całego sztabu ludzi. Oczywiście skłamałabym mówiąc, że nie mam niedosytu. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i bardzo chciałam zaśpiewać dla Was utwór, który w końcu pokazałby moje możliwości wokalne. Jednak wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Wolny ptak nie lubi (nawet) złotych klatek. Cieszę się, że do końca zostałam wierna sobie, nie zatracając w tym siebie i swojej tożsamości." - dodała.
Uczestniczka podziękowała również trenerom, widzom, swojej rywalce oraz produkcji programu i rodzinie.