Eurowizja 2018
Reklama

Eurowizja 2018: Lukas Meijer dumny i rozczarowany

Polska w półfinale tegorocznej Eurowizji zajęła ostatecznie 14. miejsce i nie zakwalifikowała się do finału. "Oczywiście, że jestem rozczarowany" - komentuje szwedzki wokalista Lukas Meijer, do którego śpiewania pojawiło się sporo głosów krytyki.

Polska w półfinale tegorocznej Eurowizji zajęła ostatecznie 14. miejsce i nie zakwalifikowała się do finału. "Oczywiście, że jestem rozczarowany" - komentuje szwedzki wokalista Lukas Meijer, do którego śpiewania pojawiło się sporo głosów krytyki.
Lukas Meijer podczas półfinału Eurowizji 2018 w Lizbonie /AP Photo/Armando Franca /East News

W czwartkowym (10 maja) półfinale zmierzyli się przedstawiciele 18 państw, w tym uznawani za faworytów Norwegowie (Alexander Rybak wygrał już Eurowizję w 2009 r.) i Szwedzi (Benjamin Ingrosso). Tego wieczoru Europie zaprezentowali się także nasi reprezentanci, czyli krakowski producent Gromee i Lukas Meijer, z utworem "Light Me Up". Do finału awansowało 10 wykonawców najlepiej ocenionych przez jury i telewizyjną publiczność (stosunkiem 50:50).

Sprawdź tekst i tłumaczenie utworu "Light me up" w serwisie Teksciory.pl

Reklama

Po sobotnim finale (12 maja) tradycyjnie ujawniono szczegółowe wyniki półfinałów. Nasi reprezentanci zajęli ostatecznie 14. miejsce z wynikiem 81 pkt (60 pkt od widzów, 21 od jury).

Posłuchaj zwycięskiej piosenki "Toy" Netty w serwisie Teksciory.pl

- Wiele jest też pozytywnych komentarzy, że tylko naszą piosenkę śpiewano w arenie. Lukas miał gdzieś tam słabsze momenty, ale nie powiem, że wszystko było źle. Być może nie przeszliśmy dalej też dlatego, że momentami Lukas źle zaśpiewał. Z drugiej strony mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwym człowiekiem, bo moją piosenkę znają i śpiewają ludzie, że jest ona coraz popularniejsza w Europie - opowiadał Gromee w rozmowie z Interią.

Internauci nie stronili od mocnych komentarzy co do wokalu Meijera, a niektórzy wprost pisali o "kompromitacji".

Na Instagramie swój występ skomentował Lukas Meijer.

"Oczywiście, że jestem rozczarowany. Chcieliśmy być częścią wielkiego finału. Ale hej, nigdy nie mogłem sobie nawet wyobrazić, że taki mały chłopiec jak ja, który pracuje jako nauczyciel, może spotkać tych wszystkich wspaniałych ludzi i stać się częścią tego wspaniałego wydarzenia" - napisał szwedzki wokalista.

"To jest coś, co będę mógł opowiadać moim studentom, przyszłym dzieciom i mojej rodzinie i przyjaciołom. To wyciska mi łzy z oczu, bo jestem tak z tego dumny. Dumny z tego fantastycznego zespołu i wspierających nas fanów" - dodał Meijer, publikując zdjęcie polskiej reprezentacji.

Skład naszej ekipy uzupełniali: śpiewające w chórkach żona Gromee'ego Sara Chmiel-Gromala (wokalistka grupy Łzy), Kasia Dereń i szwedzko-irańska wokalistka Mahan Moin oraz Christian Rabb, gitarzysta zespołu No Sleep For Lucy (wokalistą tej formacji jest Lukas Meijer).

Podziękowania dla fanów na Instagramie opublikował też Gromee.

"Pojechałem na Eurowizję dzięki Fanom i dla Fanów, niestety nie udało się nam wejść do finału ale trzeba takie rzeczy przyjmować. To jest konkurs i takie są zasady. Cieszę się że jestem jego częścią ale dla mnie największą wygraną jesteście Wy i świadomość że mogę na Was liczyć na każdym kroku. Najbardziej dumny jestem z Tego, że jestem Reprezentantem Polski a jestem nim codziennie, nie tylko na wielkich scenach ale także kupując bułki w sklepie" - skomentował Gromee [pisownia oryginalna].

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Eurowizja 2018 | Gromee | Lukas Meijer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy