Eurowizja 2011
Reklama

Finał Eurowizji bez Polski!

We wtorek (10 maja) poznaliśmy dziesiątkę finalistów Konkursu Piosenki Eurowizja 2011. Telewidzowie i jury zadecydowali, że reprezentująca Polskę Magdalena Tul z utworem "Jestem" nie wystąpi podczas wielkiego finału w sobotę (14 maja).

Polka rozpoczęła pierwszy półfinał w Dusseldorfie, wykonując "Jestem" w stroju który - przypomnijmy - ważył ponoć aż 6 kilogramów. Magdalenie Tul towarzyszyły tancerki i stojący z boku sceny wokalista.

Norwegię reprezentowała urodzona w Kenii wokalistka Stella Mwangi z utworem "Haba haba". Tytuł w języku suahili oznacza "Krok po kroku".

Aurela Gace z Albanii zaśpiewała "Feel The Passion". Wokalistka, która według komentującego Artura Orzecha "miała włosy podobne do Michała Wiśniewskiego", na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych, a jest absolwentką Akademii Sztuk w Tiranie.

Reklama

"Boom Boom" to tytuł reprezentującej Armenię Emmy, której występ telewidzowie mogli podziwiać bez zapowiedzi Artura Orzecha, który oznajmił jedynie realizatorom TVP: "Ja was słyszę". Na scenie poza wokalistką i tancerzami podziwialiśmy fotel w kształcie bokserskiej rękawicy.

Następni w kolejności reprezentanci Turcji z zespołu Yüksek Sadakat wykonali pop-rockowy "Live It Up". Jedną z atrakcji występu była wijąca się w kulistej klatce tancerka, która później zaimponowała... rozpostartymi skrzydłami.

Po chwili mieliśmy kolejną zmianę muzycznego klimatu. Nina z Serbii zaśpiewała utwór zatytułowany "Caroban" ("Magiczny"), mocno nawiązujący do retro-popowej stylistyki spopularyzowanej ostatnio m.in. przez Amy Winehouse.

Rosja do Dusseldorfu wysłała Alexeja Vorobjova, który zaproponował utwór "Get You". Wokalistę do muzycznej kariery zainspirował wystawiany w Moskwie musical "Metro" Janusza Józefowicza. Alexej postanowił pójść na casting, który wygrał, a dzięki któremu ma szanse współpracować z topowym producentem RedOne, który odpowiedzialny jest m.in. za karierę Lady Gagi.

Anna Rossinelli ze Szwajcarii zaśpiewała akustyczną, folkową balladę "In Love For A While". Piosenkarka na scenie pojawiał się w towarzystwie swoich dwóch akompaniujących muzyków: Manuela Meisela i Georga Dilliera.

Zespół Eldrine z Gruzji zaprezentował nowoczesny, rockowy utwór "One More Day". Co ciekawe, wokalistka zespołu w zeszłym roku wystąpiła na Eurowizji jako chórzystka.

Finlandia, która wygrała Eurowizje w 2006 roku dzięki pamiętnemu występowi "monstrualnych" Lordi, tym razem wysłała na Konkurs Piosenki wokalistę o pseudonimie Paradise Oscar z akustyczną i jednocześnie pro-ekologiczną balladą "Da Da Dam".

"One Life" to tytuł tanecznej kompozycji przedstawionej przez wokalistę Glena Vellę z Malty.

Senit to piosenkarka z San Marino, która wykonała utwór "Stand By". Wokalistka urodziła się we Włoszech, ale jej rodzina pochodzi z Erytrei, co wyjaśnia egzotyczną urodę Senit.

Chorwację w Niemczech reprezentowała Daria Kinzer z piosenką "Celebrate", która początkowo nosiła tytuł... "Break A Leg" ("Złam nogę"). Dodajmy, że matką 23-letniej Darii jest Chorwatką, a ojciec Niemcem.

Pochodzący z Islandii zespół Sjonni's Friends powstał po tym, jak biorący udział w lokalnych preselekcjach Sigurjón Brink zmarł nagle na atak serca. Przyjaciele Sigurjóna postanowili, że ku pamięci zmarłego wykonają jego kompozycję oryginalnie zatytułowaną "Aftur Heim", która zdobyła uznanie Islandczyków. W Dusseldorfie usłyszeliśmy jej anglojęzyczną wersję "Coming Home".

Węgry do Niemiec wysłały 36-letnią Kati Wolf, która zaśpiewała taneczny "What About My Dreams?", jeden z faworytów tegorocznej Eurowizji. Co ciekawe, wokalistka zdobyła sławę udziałem w popularnym także w Polsce telewizyjnym konkursie talentów "The X Factor".

Portugalia pokazała Europie zespół Homens da Luta z utworem "A luta é alegria". To niemalże formacja polityczno-muzyczna, który do Dusseldorfu pojechała za sprawą głosów internautów, a wbrew reakcji publiczności oglądającej występ Homens da Luta na żywo podczas portugalskich preselekcji. Co ciekawe, fani Eurowizji obawiali się skandalu podczas występu kontrowersyjnego zespołu w Dusseldorfie. Do niczego gorszącego na scenie jednak nie doszło, chyba że za prowokacyjne uznać napisy na tablicach trzymanych przez członków Homens da Luta (tytuł piosenki "Walka to przyjemność").

Ewelina Saszenko z Litwy zaśpiewała liryczny utwór "C'est ma vie". Co ciekawe, wokalistka wystąpiła w Dusseldorfie w kreacji zaprojektowanej i uszytej w Polsce.

Azerbejdżan reprezentował duet Ell & Nikki z piosenką "Running Scared". Członkowie duetu: Nigar Jamal i Eldar Gasimov z wykształcenia są ekonomistami, a utwór początkowo mieli zaprezentować w rodzimym języku.

Na koniec usłyszeliśmy "Watch My Dance" Loukasa Giorkasa z Grecji z gościnnym udziałem rapera Stereo Mike'a. "To nie będzie łatwa piosenka" - ocenił komentujący Artur Orzech. Urodzony na Cyprze Loukas Giorkas zdobył sławę dochodząc do finału konkursu talentów "The X Factor".

"Moim marzeniem jest, by Eurowizja odbyła się w Polsce. Jeśli chcesz coś osiągnąć, najpierw musisz mieć marzenia. Nie ma sukcesu bez marzeń" - mówiła przed półfinałowym koncertem Magdalena Tul w rozmowie z serwisem "Eurosong".

Niestety, Magdalena Tul będzie musiała jeszcze poczekać ze spełnieniem swojego eurowizyjnego marzenia, a polscy telewidzowie będą emocjonować się Konkursem już bez udziału naszej reprezentantki.

W finale znaleźli się reprezentanci z następujących krajów: Serbia, Litwa, Grecja, Azerbejdżan, Gruzja, Szwajcaria, Węgry, Finlandia, Rosja i Islandia.

Czego zabrakło piosence "Jestem" i Magdalenie Tul do awansu do finału Eurowizji? Czy Polska po serii niepowodzeń powinna zrezygnować z udziału w Konkursie? Czekamy na Wasze opinie i komentarze!

Eurowizja 2011: zobacz nasz raport specjalny!

Posłuchaj piosenek Magdy Tul w serwisie Muzzo.pl!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: W.E. | tul | Magdalena Tul | Polska | Eurowizja | finał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy