Reklama

Zrobił karierę dzięki niani

Gwiazdor muzyki pop Enrique Iglesias twierdzi, że swój sukces zawdzięcza... niani sprzed lat. I to dosłownie. Była opiekunka pożyczyła bowiem piosenkarzowi pieniądze na nagranie debiutanckiego singla.

Hiszpański gwiazdor zdradził, że jako nastolatek desperacko potrzebował gotówki na rozpoczęcie swojej kariery. Enrique zwrócił się wówczas o pomoc do kobiety, która wychowywała go, gdy jego sławny ojciec, Julio Iglesias, jeździł po świecie z koncertami.

"Miałem jakieś 16 czy 17 lat i bardzo chciałem nagrać swoje pierwsze demo. Potrzebowałem na ten cel 1800 dolarów, których nie miałem. Poprosiłem ją wtedy o pomoc, a ona była tak dobra, że pożyczyła mi tę kwotę" - wyznał 36-letni piosenkarz.

Julio Iglesias i matka Enrique, filipińska dziennikarka Isabel Preysler, rozwiedli się, gdy miał on zaledwie trzy lata. Chłopiec wychowywał się wraz z ojcem najpierw w Madrycie, a w wieku ośmiu lat przeprowadził się razem z nim na Florydę, do Miami.

Reklama

Enrique Iglesias, znany z przebojów "Hero" i "Tonight" zapewnił, że odwdzięczył się swojej niani za szczodrość.

"Ona opiekowała się mną przez 25 lat mojego życia, teraz ja opiekuję się nią" - powiedział piosenkarz, prywatnie od ośmiu lat związany z rosyjską tenisistą Anną Kurnikową.

Zobacz teledyski Enrique Iglesiasa na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: gwiazdor | Enrique Iglesias
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama