Reklama

Znamy przyczynę śmierci Davy'ego Jonesa

Urodzony w Wielkiej Brytanii wokalista amerykańskiego zespołu The Monkees zmarł w wyniku ciężkiego ataku serca.

Koroner zajmujący się śmiercią Davy'ego Jonesa oświadczył, że przyczyną śmierci artysty była arytmia serca wywołana miażdżycą tętnic wieńcowych.

Wokalista i aktor zmarł na Florydzie w środę (29 lutego) w wieku 66 lat.

"Jestem w totalnym szkoku. Myślałem, że Davy będzie ostatnim z nas. Był najmłodszy... Wydawało mi się, że na mnie najpierw padnie... nie potrafię tego zrozumieć" - powiedział Micky Dolenz, kolega Jonesa z zespołu.

Dolenz w rozmowie z dziennikarzem CNN podkreślał, że zmarły piosenkarz był zawsze tym najzdrowszym z członków grupy.

Największą popularnością The Monkees cieszyli się pod koniec lat 60. (przeboje "I'm A Believer", śpiewany przez Jonesa "Daydream Believer"). W sumie zespół sprzedał ponad 65 mln płyt i singli na całym świecie.

Reklama

Grupa rozpadła się w 1971 roku (później powracała wielokrotnie), a Jones zajął się solową karierą oraz współpracą z Micky Dolenzem (pod szyldem Dolenz, Jones, Boyce & Hart).

W połowie 2011 roku doszło do kolejnego powrotu The Monkees, tym razem z okazji 45-lecia zespołu. Trasa została jednak przerwana ze względu na wewnętrzne konflikty.

Zobacz The Monkees w przeboju "Daydream Believer":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przyczyna | Monkees | nie żyje | atak serca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy