Reklama

Wyczerpana przerwała występ

Australijska wokalistka Sia nie dokończyła koncertu w Vancouver (Kanada) w sobotę, 10 kwietnia. To kolejna piosenkarka (nie tak dawno Lady GaGa), której nie starcza sił i zdrowia na wyczerpującą trasę koncertową.

Po 20 minutach występu w Commodore Ballroom wokalistka ogłosiła, że bardzo słabo się czuje, usiadła na scenie, ściągnęła buty, a po chwili zeszła za kulisy.

Gdy wróciła po długiej przerwie, wciąż nie trzymała się najlepiej. Zapomniała słów do swojej nowej piosenki "Be Good To Me", po czym... dostała ataku astmy. Znów zeszła ze sceny i tym razem już na nią nie wróciła.

35 minut później jeden z członków zespołu wokalistki ogłosił, że Sia jest skrajnie wyczerpana i nie będzie mogła kontynuować występu.

Wygląda na to, że artyści (lub ich menedżerowie) narzucają sobie zbyt duże "obciążenia". Przypomnijmy, że w marcu podczas koncertu w Auckland zasłabła Lady GaGa. Później, w lakonicznym oświadczeniu, przekazano, że wokalistka była "zmęczona i odwodniona".

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lady Gaga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama