Reklama

Wybierz koncert roku 2007!

W ostatnich 12 miesiącach można było przebierać w występach zagranicznych gwiazd w Polsce. Dlatego wybór kandydatów do tytułu koncertu 2007 roku nie był łatwy.

Poniżej prezentujemy naszą alfabetycznie ułożoną listę 10 wykonawców z zagranicy, którzy naszym zdaniem kandydują do miana koncertu roku 2007. Spośród nich możecie wybrać swojego faworyta, oddać na niego głos i powalczyć o nagrody!

50 Cent

Występ 8 grudnia 2007 roku w warszawskiej hali Torwaru był pierwszym koncertem 50 Centa w naszym kraju. Jeden z najpopularniejszych raperów na świecie z łatwością podbił stolicę. Curtis Jackson promował swój ostatni album zatytułowany "Curtis".

Koncert rozpoczął się od imponującego intra i świetnych wizualizacji, które pojawiały się już przez cały koncert na dwóch wielkich telebimach - pisaliśmy w relacji z koncertu.

Reklama

Björk

Islandzka wokalistka wystąpiła jako główna gwiazda kolejnej edycji odbywającego się w Gdyni Open'er Festival (1 lipca). To artystka "osobna", a jej koncerty bardziej przypominają parateatralne spektakle.

Oszałamiająca scenografia, nawiązujące do strojów samurajów kostiumy żeńskiej sekcji dętej, efekty świetlne, lasery i nieprawdopodobne wizualizacje instrumentów plus jedyny w swoim rodzaju głos Björk zabrały publiczność w "daleką podróż" - donosił nasz reporter.

Dream Theater

Amerykańscy mistrzowie progresywnego metalu w 2007 roku aż dwukrotnie odwiedzili nasz kraj, i to w odstępie niewiele ponad trzech miesięcy. Pierwszy koncert odbył się 12 czerwca w katowickim "Spodku", a drugi 2 października na warszawskim Torwarze. Nieco lepsze recenzje zebrał ten pierwszy. Do "Spodka" zjechali nie tylko fani z Polski, ale także z zagranicy (m.in. Rosjanie i Ukraińcy). Nic więc dziwnego, że hala była wypełniona po brzegi.

Genesis

Słynna rockowa legenda reaktywowała się pod koniec 2006 roku w składzie: Phil Collins, Mike Rutheford i Tony Banks. Niestety, smakiem musieli się obejść ci, którzy liczyli na udział wokalisty Petera Gabriela i gitarzysty Steve'a Hacketta. Trio ruszyło w europejską trasę pod szyldem "Turn It On Again", a jednym z przystanków był Stadion Śląski w Chorzowie (21 czerwca). Występ zyskał niesamowitą oprawę - podczas koncertu rozpętała się burza z piorunami.

George Michael

Roku 2007 George Michael nie będzie raczej wspominał najlepiej. W czerwcu stracił prawo jazdy i za karę musiał przepracować społecznie 100 godzin. Polscy fani jednak cieszyli się z jego pierwszej wizyty w naszym kraju - 11 lipca na warszawskim Torze Wyścigów Służewiec mogli usłyszeć przeboje z trwającej 25 lat kariery.

Korn

Wydaje się, że w ostatnim czasie kariera Korn, niegdyś gwiazdy pierwszej wielkość nurtu nu metal, trafiła na równię pochyłą. Po odejściu ze składu gitarzysty Briana "Heada" Welcha grupa nagrała album "See You On The Other Side", przez spore grono fanów określany mianem najgorszego w dorobku. Potem rozpoczęły się problemy z perkusistami, kiedy David Silveria ogłosił, że robi sobie przerwę. Choć muzykom udało się zwerbować znanego sidemana Terry'ego Bozzio, perkusista wymówił się od pojechania z nimi w trasę.

W katowickim "Spodku" (6 lipca) Amerykanie promowali ósmą płytę nieposiadającą tytułu. Również recenzje tego albumu były dość kiepskie, jednak koncert wypadł wręcz nadspodziewanie dobrze.

Było wspaniale, było ciężko, tłum wariował. Półtorej godziny naprawdę niezłej zabawy."Świetnie", "super" i mniej eleganckie, lecz bardzo pozytywne słowa padały z ust publiczności w czasie koncertu tej formacji - pisaliśmy w relacji.

Pearl Jam / Linkin Park

Znalazło się sporo osób dla których to Linkin Park był główną gwiazdą koncertu na Stadionie Śląskim w Chorzowie (13 czerwca). Nu metalowcy mają wierne grono fanów, a ich ostatnia płyta "Minutes to Midnight" zadebiutowała na 1. miejscu światowej listy sprzedaży. Z kolei Pearl Jam to już klasyka, w zasadzie jedyny zespół nurtu grunge, który utrzymał się na szczycie, choć wielu ich fanów wyrosło już z kraciastych koszul.

Wokalista wspomniał koncerty z Katowic, na koniec wyszedł z winkiem i zapewnił, że chciałby zostać z nami, ale nie może. I to wszystko. Zadowolona publiczność rozpoczęła odwrót ze Stadionu Śląskiego - komentowaliśmy.

Prodigy

Brytyjczycy byli główną gwiazdą festiwalu Creamfields, który odbył się na lotnisku Raków we Wrocławiu (7 lipca). Za sprawą ich największych przebojów, jak m.in. "Spitfire", "Voodoo People", "Firestarter", "Smack my bitch up" i "Out Of Space" nawet najbardziej zmęczeni kilkugodzinną imprezą ruszyli do tańca.

Red Hot Chili Peppers

Pierwszy koncert "Papryczek" w naszym kraju wzbudził spore kontrowersje. Anthony'emu Kiedisowi i jego kolegom dostało się głównie za to, że podczas występu na Stadionie Śląskim w Chorzowie (3 lipca) zabrakło wielkich przebojów typu "Higher Ground", "Give It Away" czy "Under The Bridge".

Ci, którzy wcześniej nie widzieli zespołu na żywo, mogli być zaskoczeni małą komunikatywnością i żywiołowością Kiedisa, który rzadko mówił coś do publiczności, czy też irytującymi nieco przerwami między poszczególnymi utworami. Niektórych zaskoczyła też zapewne ascetyczna scenografia i skromna, jak na tej klasy wykonawcę, produkcja.

Ale taki to jest zespół - muzycy są wyśmienitymi instrumentalistami, lubią ze sobą grać, na scenie czują się po prostu dobrze, a publiczność jest dla nich tylko niezbędnym dodatkiem - relacjonował nasz reporter z Chorzowa.

The Rolling Stones

Ten koncert mógł nie dojść do skutku. Przypomnijmy w telegraficznym skrócie: słynny już upadek Keitha Richardsa z palmy kokosowej podczas wakacji na Fidżi, przełożenie i odwołanie części koncertów europejskiej trasy, brak Warszawy w nowej rozpisce, potem niemal w ostatniej chwili wskoczenie stolicy za Kijów. Jakby tego było mało, w związku z tragicznym wypadkiem autokaru z pielgrzymami we Francji ogłoszono żałobę narodową i przez długi czas nie było wiadome czy koncert na warszawskim Służewcu (25 lipca) się odbędzie.

Ostatecznie ogłoszono, że wszystko będzie zgodnie z planem. I było - po raz kolejny potwierdziło się, że sławny brytyjski zespół na scenie jest ucieleśnieniem tego, co powinniśmy nazywać prawdziwym rock'n'rollem, jak pisaliśmy w relacji.

Wybierz swojego faworyta na koncert roku 2007 i wygraj nagrody!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chorzów | publiczność | koncert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama