Reklama

Wodecki: Mój czas minął

Zbigniew Wodecki chce komponować muzykę symfoniczną. O śpiewaniu już nie myśli. Jego zdaniem, jako piosenkarz już osiągnął, co miał osiągnąć.

"Uważam po prostu, że swój czas mam już za sobą. Gdzieś przeczytałem, że na świecie co trzy sekundy ukazuje się nowa płyta. Proszę mi powiedzieć, kto tego słucha? Nowych piosenek nie chcę już śpiewać, ale od pewnego czasu noszę się z zamiarem wydania płyty o charakterze instrumentalno - wokalnym, w nagraniu której uczestniczyliby najwybitniejsi polscy muzycy" - powiedział Wodecki.

Jak zdradził, będzie to "coś pomiędzy Wagnerem a Rubikiem". Wodeckiemu marzy się również nagrywanie muzyki filmowej.

"Przez sześć lat grałem w orkiestrze symfonicznej i mam, jak sądzę, wyobraźnię dźwiękową i potrafiłbym pracować dla filmu. Nikt tego jednak ode mnie nie oczekuje, bo zostałem zaszufladkowany w roli piosenkarza. Trudno, ale może..." - konstatuje artysta.

Reklama

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Zbigniew Wodecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy