Reklama

Whitney: Kolejny skandal!

Amerykańska wokalistka Whitney Houston zawodzi fanów podczas trwającej obecnie trasy koncertowej po Australii. Podczas występu w Sydney część publiczności wyszła z koncertu!

Pierwszy skandaliczny występ wokalistki miał miejsce w poniedziałek (22 lutego) w Brisbane. Fani podczas występu, zamiast posłuchać piosenek, mogli zobaczyć jak piosenkarka zmaga się z problemami zdrowotnymi.

Suchej nitki na Houston nie zostawiła lokalna prasa. Zdaniem dziennikarzy amerykańska wokalistka była w stanie zaśpiewać tylko dwie piosenki, po czym przez problemy głosowe musiała opuścić scenę.

Po powrocie na estradę gwiazda kontynuowała występ, przerywając jednak w połowie wykonanie piosenek, by... napić się wody.

Również i środowy (24 lutego) koncert w Acer Arena w Sydney zakończył się kompromitacją. Jak napisała gazeta "Daily Telegraph", pierwsza godzina koncertu przebiegała bez większych zakłóceń. Później, po krótkiej przerwie artystka powróciła na scenę, by słabą formą głosową rozwścieczyć fanów. Wielu z nich opuściło halę na znak protestu.

"Pierwsza część występu była cudowna, ale druga okropna! Za wszelką cenę chciała udowodnić, że jest wielką diwą, ale niestety nie udało się" - komentuje Shane Norquay, jeden z uczestników koncertu.

"Było beznadziejnie. W życiu nie wyszłam z koncertu przed czasem, ale tym razem było tak okropnie, że nie dałam rady tego słuchać. Mam zamiar odzyskać pieniądze za bilet" - to już słowa Bernadetty Latta dla "Daily Telegraph".

Houston, mamy problem:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sydney | houston | skandal | Whitney | Whitney Houston
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy