Reklama

Westlife pod kontrolą wytwórni

Louis Walsh, założyciel i menedżer irlandzkiej grupy Westlife, przyznał, że jej wytwórnia płytowa ma nad nią całkowitą kontrolę i nawet on sam ma niewiele do powiedzenia. Dodał jednak, że sytuacja ulegnie zmianie w przyszłym roku, kiedy Westlife będą renegocjować swój kontrakt.

Louis Walsh, założyciel i menedżer irlandzkiej grupy Westlife, przyznał, że jej wytwórnia płytowa ma nad nią całkowitą kontrolę i nawet on sam ma niewiele do powiedzenia. Dodał jednak, że sytuacja ulegnie zmianie w przyszłym roku, kiedy Westlife będą renegocjować swój kontrakt.

"Tak naprawdę to nie mam wiele do powiedzenia. We wszystkim muszę się konsultować z wytwórnią płytową. To szefowie wytwórni pociągają za sznurki i próbują mną sterować. Będziemy nadal dla nich nagrywać, ale kiedy nadejdzie czas, zaznaczymy w nowym kontrakcie, iż chcemy mieć więcej kontroli nad tym, co robimy. Chłopaki też tego chcą. Kiedy piszą piosenki na nowy album, nie mogą umieścić ich tam wszystkich. Trafiają tam co najwyżej cztery. To przecież jest głupie i musi się zmienić" - powiedział Walsh.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Westlife
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy