Reklama

W Cannes wpadka jak w Opolu

Skandal na rozdaniu francuskich nagród NRJ Music Awards! Piosenkarka Katy Perry otrzymała nagrodę, która miała trafić do rąk Rihanny.

Z powodu błędu w przeliczaniu głosów wyróżnienie dla "najlepszej piosenki zagranicznej" zamiast do Rihanny za przebój "Disturbia", trafiło do Katy Perry za singel "I Kissed a Girl".

Perry odebrała osobiście nienależną jej nagrodę podczas gali, która miała miejsce w sobotę (17 stycznia) w Cannes. Statuetkę piosenkarce wręczyła Nicole Scherzinger z grupy Pussycat Dolls.

Reklama

Wzruszona Katy podziękował publiczności za nagrodę zdradzając, że to jej pierwsze tego typu wyróżnienie.

Już kilkadziesiąt minut później piosenkarka straciła statuetkę NRJ. Prowadzący galę Nikos Alliagas musiał przepraszać za wpadkę:

"Jest nam potwornie przykro, ale popełniliśmy błąd. To nie Katy Perry miała otrzymać nagrodę za najlepszą piosenkę zagraniczną, ale Rihanna. Mamy nadzieję, że artystki nie będą na nas złe. Przepraszamy również fanów Katy i Rihanny. Po prostu w kopercie znalazło się nie to nazwisko" - ujawnił Alliagas.

"Jeszcze raz przepraszamy. Katy Perry będzie musiała oddać swoją nagrodę Rihannie" - dodał.

Na szczęście Perry nie opuściła ceremonii z pustymi rękami. Piosenkarka otrzymała nagrodę za "najlepszy zagraniczny album", którym uznano debiut Katy zatytułowany "One Of The Boys".

Natomiast Rihanna nie pojawiła się na imprezie.

Przypomnijmy, że podobna sytuacja miała miejsce podczas zeszłorocznego Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Wtedy to Kasia Cerekwicka otrzymała statuetkę przeznaczoną dla grupy Zakopower. Przyczyną wpadki był błąd w liczeniu głosów.

Poza tym podczas gali NRJ Music Awards dwukrotnie uhonorowano Britney Spears. Amerykańska gwiazda pop otrzymała wyróżnienie dla "najlepszej zagranicznej artystki" i za najlepszy teledysk, którym uznano "Womanizer". Piosenkarka nie pojawiał się na gali w Cannes, by odebrać nagrody.

"Najlepszym zagranicznym artystą" uznano Enrique Iglesiasa, "najlepsza grupą" girlsband Pussycat Dolls, a "debiutantem roku" zespół The Jonas Brothers.

Specjalne wyróżnieni otrzymała brytyjska grupa Coldplay, którą uhonorowano z okazji 10. rocznicy istnienia. Statuetkę odebrał lider formacji Chris Martin, który do zgromadzonych zwrócił się po francusku:

"Wybaczcie, ale mój francuski jest jak stary samochód: wolny i nudny. Przepraszam też za kolegów, którzy zamiast przyjść tutaj, pewnie teraz siedzą na plaży i obżerają się lodami" - powiedział wokalista Coldplay.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama