Varius Manx: Nie oglądać się za siebie
W sklepach jest już płyta "ELI" grupy Varius Manx. To debiut nowej wokalistki Anny Józefiny Lubienieckiej, pieszczotliwie nazywanej przez członków zespołu Józią.
"Nie czuję się tekściarką. Nie chcę stawać do konkursu, np. z Nosowską czy Peszek. Boję się! One to prawdziwe zawodniczki! Ba, Nosowska jest moją Królową. Ale to, co napisałam - napisałam szczerze. To bardzo intymne rzeczy, niektórych nawet trochę się wstydzę" - komentuje Józia.
Za większość kompozycji tradycyjnie odpowiadał lider zespołu Robert Janson.
"ELI" to skrót od "Evolution Loves Inspiration". Tytuł zaproponowała fanka zespołu w ramach konkursu organizowanego przez RMF FM. Przypomnijmy, że wszystkie albumy Varius Manx od 1994 roku mają trzyliterowe tytuły, zaczynające się od "E".
- Staraliśmy się tworzyć, nie oglądając się za siebie, staraliśmy się nie interesować tym co, dokoła nas jest, co możemy zrobić, co musimy zrobić. Podczas prac nad tym albumem powstało dwadzieścia kilka piosenek - powiedział portalowi INTERIA.PL Robert Janson.
- Tak naprawdę nie wiedziałem, kiedy i czy w ogóle Varius Manx zaistnieje ponownie. Dopiero gdy ustaliliśmy, że gramy w tym składzie, w jakim obecnie jesteśmy, pojawiły się pierwsze pomysły inspirowane barwą głosu Józefiny - dodał kompozytor.
Album "ELI" promuje singel "Przebudzenie" - zobacz teledysk!
Nagrań dokonano w studiu zespołu Manximum Records. Za realizację odpowiadali bracia Paweł i Michał Marciniak; pierwszy z nich zajął się także miksem. Mastering w Nowym Jorku wykonał Alan Silverman.
Oto szczegóły płyty "ELI":
1. "Jednym ruchem serca"
2. "Tak, to ja"
3. "Tam gdzie nie ma nas"
4. "Harfa"
5. "Camden"
6. "Iunta"
7. "Siedem"
8. "Przebudzenie"
9. "Jedno milczenie"
10. "Zaczekam"
11. "ELI".