Reklama

The Weeknd: Michael Jackson z internetu

Pojawił się nagle w 2011 roku i niemal natychmiast podbił serca słuchaczek oraz dziennikarzy muzycznych. A wystarczyło opublikować trzy utwory na Youtube.

The Weeknd, czyli Abel Tesfaye urodził się 16 lutego 1990 roku w Kanadzie. Posiada on etiopskie korzenie oraz biegle mówi w języku amharskim, którego nauczyła go babcia. Karierę muzyczną zaczął po rzuceniu szkoły średniej w wieku 17 lat. Pseudonim, który przyjął, musiał być od razu modyfikowany, gdyż w Kanadzie istniała już grupa The Weekend.

Pierwsze muzyczne szlify Weeknd zdobywał w Toronto pod okiem producenta Jeremy'ego Rose'a. Duet jednak szybko przestał ze sobą współpracować. Rose chciał, aby każdy wyprodukowany przez niego utwór był podpisywany jego nazwiskiem, na co przystać nie chciał Abel. Ostatecznie na przełomie 2010 i 2011 roku w sieci pojawiły się trzy utwory wokalisty. Podpisane wyłącznie jako The Weeknd.

Utwory takie jak m.in. "Loft Music" sprawiły, że całkowicie anonimowy Kanadyjczyk trafił pod lupę najbardziej opiniotwórczych dziennikarzy, którzy nie kryli zainteresowania kompozycjami młodego chłopaka. Wzmianki o nim pojawiły się m.in. na Pitchforku oraz w "New York Times".

Reklama

Tesfaye poszedł za ciosem. W marcu 2011 roku pojawiła się pierwsza EP-ka "House of Baloons", która została entuzjastycznie przyjęta przez krytyków. W tym samym roku The Weekend miał już za sobą pierwsze koncerty oraz gościnny występ na koncercie Drake'a. Do końca 2011 w sieci pojawiły się jeszcze dwie EP-ki "Thursday" oraz "Echoes of Silence". Każda z nich była równie dobrze przyjęta.


O The Weeknd zrobiło się głośno. Portale internetowe widziały w nim nowego Prince'a, Michaela Jacksona czy R.Kelly'ego. Inni natomiast wierzyli, że Tesfaye jest zbawcą gatunku r'n'b lub nawet jednym z twórców nowego gatunku nazywanego hipsterskim r'n'b.

Kanadyjczyk, mimo iż w swoich tekstach nie zbyt odchodzi od tematyki, jaką zajmują się inni artyści w jego wieku (seks, imprezy, leczenie kaca), to mimo wszystko robi to w sposób dużo bardziej elegancki. Z jednej strony to zasługa intymnych podkładów, z drugiej charakterystycznego, bardzo delikatnego wokalu, którym artysta bez problemu uwodzi rzesze nastolatek. Charakterystyczny typ urody, miły dla ucha głos i spora wrażliwość sprawiły, że miliony dziewczyn nie widzi świata poza kanadyjskim wokalistą.

Ten nie zatrzymał się na EP-kach. W 2012 roku podpisał kontrakt z Republic Records i wydał swoje trzy minialbumy jako jedną kompilację "Trilogy". W 2013 roku ukazała się jego debiutancka płyta "Kiss Land", która mimo iż nie została przyjęta tak dobrze jak EP-ki, to pozwoliła powiększyć mu grupę odbiorców.


Wzrastająca popularność The Weeknd sprawiła, że stał się on celem organizatorów festiwali. Wokalista pojawił się m.in. na Coachelli oraz Primaverze, a wśród jego ostatnich dokonań można wymienić duet z Arianą Grande oraz nagrywanie utworów do filmów ("50 twarzy Greya" i "Igrzyska Śmierci. W pierścieniu ognia").

Kolejne projekty sprawiają, że Tesfaye jest jeszcze bardziej rozchwytywanym artystą. Pytanie tylko, czy coraz większa sława nie namiesza mu w głowie? (ostatnio głośno było o jego bójce z policjantem w Las Vegas).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Weeknd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy