Reklama

Świat muzyki wstrząśnięty śmiercią Whitney Houston

Po śmierci Whitney Houston zmieniono program ceremonii wręczenia nagród Grammy, która odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek naszego czasu. Artystka zmarła w hotelu w Beverly Hills. Miała 48 lat.

Piosenkarkę znaleziono w sobotę w Hotelu Beverly Hilton. O godz. 15.55 została oficjalnie uznana za zmarłą przez służby ratunkowe, które wezwano do hotelu.

Nadal nie jest znana przyczyna śmierci piosenkarki, choć na portalu plotkarskim TMZ.com pojawiły się informacje, że gwiazda muzyki pop mogła się utopić w swojej wannie.

Wiadomo, że latami borykała się z uzależnieniem od narkotyków. Policja oświadczyła, że "nie ma widocznych oznak podłoża kryminalnego" jej śmierci.

Biuro koronera w Los Angeles poinformowało, że zostanie przeprowadzona sekcja zwłok zmarłej piosenkarki, ale jej termin na razie nie jest znany - podała w niedzielę agencja Associated Press.

Agencja Reutera informuje, że w podobnych sytuacjach koronerzy przeprowadzają sekcję zwłok w ciągu jednego-dwóch dni. Wówczas mogą uzyskać wstępne informacje na temat przyczyny śmierci. Jeśli jednak odgrywają w niej rolę narkotyki lub alkohol, oficjalna przyczyna śmierci nie jest rozgłaszana do czasu wyników testów toksykologicznych, a więc w ciągu sześciu-ośmiu tygodni.

Zmarła przed wielkim muzycznym świętem

Gwiazdy muzyki, które wezmą udział w ceremonii rozdania Grammy w Los Angeles, mają oddać hołd zmarłej.

Producent gali Ken Ehrlich powiedział, że artyści chcą poruszyć publiczność tak, jak robiła to Whitney Houston.

Na stronie internetowej Grammy zamieszczono link do serwisu Twitter, na którym gwiazdy wyrażają żal po śmierci piosenkarki.

"Nigdy nie zostanie zapomniana, gdyż była jednym z największych głosów, jakie kiedykolwiek cieszyły Ziemię" - napisała Mariah Carrey.

"To tragedia" - dodał Tony Bennet. "Whitney Houston była największą śpiewaczką, jaką kiedykolwiek słyszałem".

Według piosenkarki Pink, "Whitney Houston była dla wielu z nas powodem, aby robić to, co robimy. Niech spoczywa w pokoju".

"Straciliśmy legendę"

"Moje serce jest tylko jednym z milionów złamanych wiadomością o śmierci Whitney Houston. Będę jej zawsze wdzięczna za wspaniałe wykonanie mojej piosenki. Mogę dziś z głębi mojego serca powiedzieć: Whitney, I will always love you. Będziemy za to tobą tęsknić" - powiedziała Dolly Parton, legenda muzyki country i autorka wielkiego przeboju "I Will Alway Love You".

"Jestem załamany tą wiadomością. Miała w sobie oryginalność i wielki talent, którego nie da się z niczym porównać. Bardzo będzie mi jej brakować" - skomentował śmierć artystki producent i aranżer Quincy Jones.

"Miała wszystko - urodę i wspaniały głos; to smutne, że te dary i zdolności nie przyniosły jej takiego szczęścia, jakie dawały nam" - napisała o Houston Barbra Streisand.

"Straciliśmy kolejną legendę. Miłość i modlitwy dla rodziny Whitney. To wielka strata" - żałuje Christina Aguilera.

"Nie mam słów. Tylko łzy" - to z kolei słowa innej gwiazdy pop, Rihanny.

Aretha Franklin, która była matką chrzestną Houston napisała w oświadczeniu: "Nie mogę teraz mówić o tym, to szokujące, nie do uwierzenia".

"Odszedł jeden z największych głosów wszech czasów. Niech spoczywa w pokoju" - napisał na Twitterze nastoletni idol Justin Bieber.

"To ja jestem najgorszym diabłem"

"To ja jestem (moim) najgorszym diabłem. Albo jestem swoim najlepszym przyjacielem albo najgorszym wrogiem" - powiedziała Houston w rozmowie ze znaną dziennikarką sieci ABC Diane Sawyer w słynnym już wywiadzie z 2002 roku - przypomina AP.

Piosenkarka walczyła z nałogami; przeszła co najmniej dwa programy leczenia odwykowego w 2005 r. i w 2006 r.

W innym z wywiadów Houston przyznała, że powodem jej ucieczki w narkotyki było dramatyczne małżeństwo z Bobby Brownem (pobrali się w 1992 roku).

W 1993 został on oskarżony o stosowanie przemocy wobec żony. Para rozwiodła się w 2007 roku. Ze związku z Brownem urodziła się jedyna córka gwiazdy Bobbi Kristina.

"New York Times" napisał w latach wielkości gwiazdy, że Houston "posiada jeden z najwspanialszych głosów wyszkolonych w tradycji gospel", którym buduje ballady w stylu pop "aż do majestatycznych szczytów".

Ikona muzyki pop

Houston była jedną z najsłynniejszych piosenkarek świata. Zainspirowana tradycją muzyki soul, którą żyła jej śpiewająca rodzina - matka Cissy Houston, kuzynki Dionne Warwick i Dee Dee Warwick oraz jej słynna matka chrzestna Aretha Franklin, stała się ikoną muzyki pop.

Jej albumy i single rozeszły się w nakładzie przekraczającym 170 milionów egzemplarzy. Była laureatką sześciu nagród Grammy, 22 American Music Awards, ma 30 statuetek od magazynu "Billboard" oraz dwie nagrody Emmy.

IAR/PAP/WENN

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy