Reklama

Steczkowska: "Znów kąsają"

Justyna Steczkowska zdecydowała się na polemikę z jednym z tabloidów, którą prowadzi na oficjalnej stronie internetowej.

To już drugi wpis piosenkarki dotyczący jej konfliktu z "Super Expressem". Post zaczyna się słowami Fryderyka Nietzsche: "Nie tylko ten kłamie, kto mówi wbrew własnej wiedzy, ale przede wszystkim ten, kto mówi wbrew własnej niewiedzy".

Poniżej Justyna Steczkowska wyjaśnia doniesienia "Super Expressu" dotyczące datków wokalistki na rzecz Fundacji Anny Dymnej.

"Wróciłam już do kraju, ale tradycyjnie nie dane mi cieszyć się pięknymi wspomnieniami z Miasta Kochanków. Super Express kąsa i kąsa... Tym razem twierdzą, że kłamię i nie mam zamiaru przekazać pieniędzy na fundację Anny Dymnej i tradycyjnie jest to stek bzdur przez nich napisanych!" - przekonuje Steczkowska.

Reklama

"W podaniu do sądu nie muszę podawać, co zrobię z pieniędzmi, które wygram. To moja własność i mogę z nimi zrobić, co chcę. Oczywiste było dla mnie od początku, że nie skorzystam z nich, bo od dziecka uczciwie zarabiam na swoje życie muzyką, a nie golizną (co bezczelnie chciano udowodnić mi w sądzie)".

"Przypominam, że nigdy nie rozebrałam się do żadnej sesji, ani po to, żeby zarobić na swoim nagim ciele. To wbrew moim zasadom. Moje zdjęcia w Super Expressie pochodziły z prywatnych wakacji i z prywatnej plaży, na której byłam z mężem i dziećmi. Tak jak każdy obywatel świata mam prawo spędzać wakacje, tak jak chcę.To moje prywatne życie, a nie scena i nie pozwolę przekraczać granic i tak już mocno naciągniętych. Tym procesem chciałam powiedzieć stop, bo gdybym tego nie zrobiła, za chwilę miałabym ich w swoim własnym ogrodzie i sypialni" - tłumaczy.

Po tych dywagacjach Steczkowska powraca do kwestii przekazania pieniędzy na rzecz Fundacji Anny Dymnej:

"Omówiłam sprawę przekazania pieniędzy już dawno z Anią Dymną i swoimi prawnikami. Po odliczeniu kosztów sądowych, cała suma co do złotówki trafia na konto Fundacji Ani Dymnej. Można to sprawdzić po prostu tam dzwoniąc" - czytamy.

Piosenkarka ma jednak świadomość, że jej tłumaczenia mogą być spóźnione:

"Tak to już jest, że kłamstwo zdąży obiec pół świata, zanim prawda założy buty" - puentuje ze smutkiem, prosząc fanów o wsparcie "w nierównej walce".

Zobacz teledyski Justyny Steczkowskiej na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Steczkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy