Reklama

Skandaliczne spóźnienie jurorki

Pierwszy emitowany na żywo odcinek nowej serii programu "American Idol" rozpoczął się bez udziału raperki Nicki Minaj. Jurorka nie zdążyła bowiem przyjechać na czas do studia.

28-letnia Nicki Minaj pojawiała się w studio telewizyjnym dokładnie 13 minut po rozpoczęciu transmisji "American Idol" na żywo. Tym samym jurorka przegapiła występ pierwszego uczestnika.

Co spowodowało niedopuszczalne spóźnienie raperki? Nicki Minaj twierdzi, że to wina... korków na ulicach Los Angeles.

Z nieobecnej jurorki kpił prowadzący "American Idol" prezenter Ryan Seacrest.

"Witam was na żywo i punktualnie" - przywitał się z telewidzami rozbawiony gospodarz programu.

"Przywitajcie się z trójką naszych jurorów, którym udało dotrzeć się na czas" - powiedział, a następnie usiadł na pustym fotelu jurorki.

Reklama

"Tutaj powinna siedzieć Nicki... Słyszałem, że powinna być za jakieś siedem minut, bo utknęła w korku" - poinformował telewidzów.

Skonfliktowana z Nicki Minaj jurorka Mariah Carey, zdegustowana z niedowierzaniem kręciła głową.

"Które z was zażartowało sobie z Nicki i podało jej zły adres? Kto opróżnił bak jej samochodu?" - Ryan Seacrest próbował rozładować atmosferę.

"Utknęłam w korku (westchnięcie)" - tłumaczyła w tym czasie na Twitterze Nicki Minaj.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Idol (tv) | Nicki Minaj | na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy