Reklama

Seweryn Krajewski na koniec

Piosenki Seweryna Krajewskiego wypełniły niedzielny, ostatni koncert 44. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej "Opole 2007".

Piosenki Seweryna Krajewskiego wypełniły niedzielny, ostatni koncert 44. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej "Opole 2007".

Przeboje kompozytora i wokalisty Czerwonych Gitar zaśpiewali w Opolu m.in. Kasia Kowalska, Małgorzata Ostrowska, Borys Szyc, Jerzy Połomski oraz Maryla Rodowicz, której opolska publiczność zaśpiewała "Sto lat".

"Publiczność jest genialna. W takich sytuacjach jestem zażenowana, bo nie wiem co robić. Naprawdę są fantastyczni" - mówiła o widzach w opolskim amfiteatrze artystka.

Maryla Rodowicz zaśpiewała w Opolu przebój "Nie spoczniemy".

"Seweryn jest geniuszem. Jest wyjątkowy, nie ma następców. Jest wielkim kompozytorem, chociaż kiedy to słyszy, mówi: Jestem osobą układającą melodie. Kompozytorami są Strauss i Beethoven. Jest bardzo skromnym człowiekiem" - powiedziała Rodowicz.

Reklama

Krajewski nie przyjechał do Opola na koncert poświęcony jego twórczości.

"On po prostu bardzo przeżywa wychodzenie na sceną. Tak naprawdę powiedział, że całe życie wstydził się stać na scenie. Zawsze kosztowało go to bardzo dużo".

"On chce być kompozytorem, który pisze w domu. Nie udziela się, nie pokazuje się w telewizji, bo to go krępuje. Naprawdę. On to tak przeżywa, że powiedział, że tego nie chce" - podkreśliła Rodowicz.

Wokalistka dodała, że próbowała przekonać Krajewskiego do przyjazdu do Opola.

"Bardzo go namawiałam, ale odpowiedział: Za żadne skarby. Nawet mnie nie proś, nie bądź przeciwko mnie" - relacjonowała.

Piosenki Krajewskiego zaśpiewali w Opolu artyści młodego i starszego pokolenia. Wśród wykonawców był też Mieczysław Szcześniak.

"Nie sposób nie spotkać się z jego muzyką, kiedy człowiek rodzi się w latach 60., w 70. żyje, a w 80. dojrzewa. Siłą rzeczy, znam bardzo wiele jego piosenek. Seweryn w bardzo prosty i nie narzucający sposób ilustrował teksty Agnieszki Osieckiej. Myślę, że nikt nie robił tego tak dobrze jak on" - powiedział Szcześniak.

Kasia Kowalska (zaśpiewała piosenkę "Płoną góry, płoną lasy") przyznała, że zaproszenie do koncertu "Niebo z moich stron" było dla niej dużym wyróżnieniem.

"Seweryn pisze piękne melodie. Takie słowiańskie, łapiące za serce. Ja widziałam w nim zawsze taki smutek i to mnie urzekało. W tej muzyce było dużo nostalgii i melancholii, co mnie akurat odpowiada" - podsumowała Kowalska.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: koncert | Opole | Krajewscy | piosenki | Seweryn | Seweryn Krajewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy