Reklama

Seal jak Madonna

Wyłącznie na stronach INTERIA.PL możecie oglądać klip promujący najnowszy album brytyjskiej gwiazdy pop, Seala.

W połowie listopada na rynek trafił piąty studyjny album Seala, "System". Stanowi on powrót do brzmienia znanego z jego pierwszego albumu, z którego pochodziły takie hity, jak "Killer" czy "Crazy":

"Na mojej pierwszej płycie słychać było dynamiczną muzykę, przy której dało się tańczyć. Z upływem lat oddaliłem się od takich dźwięków. Chciałem też wrócić do gitary, pierwszego instrumentu na jakim grałem. Chciałem wrócić do źródeł tego, co naprawdę kocham. Interesuje mnie dziś to samo, co w 1990 roku, czyli piosenki" - tłumaczy Seal.

Reklama

Przedsmak albumu stanowi singel "Amazing", który podobnie jak cała płyta, został wyprodukowany przez Stuarta Price'a, znanego m.in. jako główny producent albumu "Confessions On A Dance Floor" Madonny.

"Jest tylko jedna osoba na świecie, która potrafi tak śpiewać. Właśnie on. Gdy dowiedziałem się, że zamierza wrócić do korzeni, użyć elementów muzyki, którą naprawdę lubię, naprawdę podekscytowałem się tym projektem" - opowiada Price.

Przez trzy tygodnie artyści współpracowali przy pomocy internetu. Seal stacjonował w Los Angeles, a Price w Londynie. Wokalista przysyłał utwory, które nagrał z gitarą, a producent odsyłał je po obróbce. Pierwszy numer, jaki skończyli, to właśnie "Amazing". Utwór ten powstał w ciągu jednej doby:

"To było naprawdę szybkie. Po zrobieniu tego kawałka rozmawialiśmy przez telefon i po prostu zaskoczyło. Stwierdziliśmy, że jedziemy dalej. Jedna piosenka przerodziła się w dwie, a potem trzy..." - wspomina Price.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Seal | 'Gwiazdy' | Madonna | Sealhenry Samuel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy