Reklama

Ronan Keating: Wszystkiego trzeba spróbować

Ronan Keating, irlandzki wokalista, do niedawna członek grupy Boyzone, który wystąpił w 18 marca w Warszawie podczas wręczenia tegorocznych Fryderyków, wciąż dużo pracuje. Udanie kontynuuje karierę solową, a od czasu do czasu wciela się w rolę konferansjera na różnych dużych imprezach. Jego zdaniem w życiu trzeba bowiem spróbować wszystkiego, niekoniecznie robiąc coś dla pieniądzy.

Ronan Keating, irlandzki wokalista, do niedawna członek grupy Boyzone, który wystąpił w 18 marca w Warszawie podczas wręczenia tegorocznych Fryderyków, wciąż dużo pracuje. Udanie kontynuuje karierę solową, a od czasu do czasu wciela się w rolę konferansjera na różnych dużych imprezach. Jego zdaniem w życiu trzeba bowiem spróbować wszystkiego, niekoniecznie robiąc coś dla pieniądzy.

"Wierzę, że trzeba spróbować możliwie najwięcej rzeczy, z którymi się w życiu spotyka. Poza tym lubię wiedzieć, że mam po co rano wstać. Oczywiście, nie robię tego wszystkiego doskonale, ale się uczę. Pamiętam, jak prowadząc wybory Miss Świata zapomniałem swojego tekstu i zapowiadając ścisły finał powiedziałem - 'A oto kolejnych 11 dziewczyn'. Od tamtej pory unikam prowadzenia programów" - powiedział Keating w wywiadzie dla magazynu "Halo!".

Wokalista zdementował także informacje, jakoby miał zamiar wziąć udział w zapowiedzianych na 2004 rok wyborach prezydenckich w Irlandii.

Reklama

"To był żart! Jedna z irlandzkich piosenkarek startowała w wyborach. Powiedziałem kiedyś, że jeśli ona może to zrobić, mogę i ja. Byłbym fatalnym prezydentem, a poza tym kompletnie nie orientuję się, o co chodzi w polityce" - dodał wokalista.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Boyzone | wokalista | Ronan | Ronan Keating
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy