Reklama

Rod Stewart: Kopnął piłkę, złamał nos

Piosenkarz Rod Stewart uszkodził nos jednego z fanów. Gwiazdora czeka sprawa w sądzie?

Szkocki wokalista Rod Stewart to wielki fan piłki nożnej. Jednym z elementów koncertów gwiazdora jest wykopywanie piłek w tłum.

Ten rytuał miał również w październiku 2012 roku podczas koncertu Rod Stewarta w hotelu Caesars Palace w Las Vegas. Niestety, wykopana przez artystę piłkę uderzyła w twarz jednego z widzów.

Pechowcem był Mostafa Kashe, który twierdzi, że futbolówka złamała mu nos. Mężczyzna zamierza - po dwóch latach od zdarzenia - pozwać Roda Stewarta.

Jak argumentuje, piłka została kopnięta przez 69-letniego wokalistę z potężną siłą. W wyniku uderzenia twarz Mostafy Kashe została uszkodzona, a pechowiec musiał przejść zabieg nosa.

W wyniku kontuzji pechowiec został również zmuszony do skrócenia wakacji w Las Vegas, co naraziło go na dodatkowe koszty.

Reklama

Teraz Mostafa Kashe zażądał od Roda Stewarta, a także hotelu Caesars Palace oraz organizatora koncertu AEG Live odszkodowania w wysokości 10 tysięcy dolarów. Twierdzi, że nie został ostrzeżony o możliwości bycia uderzonym piłką.

"Rod Stewart wiedział lub powinien wiedzieć, że takie zachowanie może spowodować uraz uczestników jego koncertu" - czytamy w piśmie przygotowanym przez prawnika Mostafy Kashe.

Co interesujące, Rod Stewart został ostrzeżony przez menedżment hotelu Caesars Palace, że latające po sali piłki mogą być przyczyną wypadków. Mianowicie szefowie hotelu obawiali się, że nieuważni widzowie mogą wypaść z balkonów, wychylając się za lecącą piłką.

"Staram się kopać piłki tak wysoko, jak to możliwe, by ludzie wcześniej je dostrzegli. Fani na balkonach to uwielbiają" - komentuje Rod Stewart w rozmowie z "The Hollywood Reporter".

"Powiedziano mi jednak, że ludzie na balkonach za bardzo się wychylają, co grozi upadkiem na publiczność na dole i smutnym końcem koncertu" - dodał piosenkarz.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rod Stewart
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy