Rocznica śmierci Amy Winehouse: "Łzy płyną mi po twarzy"
W pierwszą rocznicę śmierci Amy Winehouse (poniedziałek, 23 lipca) poruszające wspomnienie wokalistki opublikowała jej chrześniaczka, 16-letnia Dionne Bromfield.
"Wierzę w anioły, które zsyłają niebiosa... Amy, otaczają cię anioły, które są twoimi przyjaciółmi. To już rok jak ciebie nie ma, a ja wciąż o tobie myślę każdego dnia" - napisała 16-latka na Twitterze.
"Mogłabym nie pokazywać emocji publicznie, ale kocham cię i tęsknię za tobą na swój własny sposób, tak jak byłyśmy same razem. Myślę o twojej twarzy i łzy spływają mi z oczu. Byłaś moją inspiracją, moim mentorem, moją największą fanką i moim jedynym prawdziwym, zaufanym przyjacielem... Byłaś moim światem" - wspomina Amy Winehouse w swoim wpisie Dionne Bromfield.
"Wiem, że jesteś w lepszym miejscu i że byłaś za młoda na śmierć, co bardzo boli. Bóg złamał nasze serca, by udowodnić, że zabrał najlepszą. Bóg dał ci wyjątkowy dar - anioły, które się tobą opiekują" - dodała Dionne.
16-letnia wokalistka przyznaje, że Amy Winehouse na zawsze pozostanie w jej sercu. Wspomniała też ich ostatnie spotkanie na scenie podczas jej występu.
"Nieważne, co ludzie mówią, dla mnie zawsze pozostaniesz najlepsza! Miałaś serce ze złota i tak wiele radości, że czasem szczypię się z nadzieją, że do nas wrócisz. Nigdy cię nie zapomnę!" - kończy emocjonalny wpis Dionne Bromfield.
Zobacz teledysk "Rehab" Amy Winehouse:
Czytaj także:
Amy Winehouse (1983-2011): Muzyka i przestroga