Reklama

"Roar" Katy Perry to plagiat? "To nie ja mam z tym problem"

Przez sieć przetoczyła się fala krytyki pod adresem Katy Perry. Internauci zarzucają jej podobieństwo bijącego rekordy popularności singla "Roar" do utworu Sary Bareilles "Brave".

Katy Perry została już w sierpniu zaatakowana przez fanów Sary Bareilles, którzy zwrócili uwagę, że nowy singel 28-letniej wokalistki jest uderzająco podobny do utworu "Brave".

Sama Sara Bareilles stwierdziła, że nie ma z tym problemu. Porównania jej nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie, przynoszą tylko zyski.

"Nie czuję, że coś zostało mi skradzione w sensie artystycznym. To nie ja mam z tym problem. Znam Katy od dawna. Jesteśmy przyjaciółkami i rozmawiałyśmy o tym. Patrzę na nas jak na dwie artystki(...)" - powiedziała Bareilles w rozmowie z agencją Associated Press.

Reklama

33-letnia wokalistka nie była również zachwycona, że jej fani atakują Perry w sieci.

"Jeśli mam być całkowicie szczera, byłam zawiedziona poziomem agresji ze strony fanów. Nie chcę promować dramatu, współzawodnictwa i tego typu rzeczy w moim życiu" - przyznała Bareilles.

Od początku września singiel "Roar" okupuje pierwsze miejsca list przebojów. W ciągu pierwszych trzech dni teledysk zanotował ponad 30 milionów wyświetleń na YouTube.

W sieci pojawiły się już klipy łączące fragmenty obu utworów.

Czytaj także:

PETA atakuje Katy Perry

Prestiżowy dublet Katy Perry

Katy Perry jako królowa dżungli (zobacz teledysk "Roar")

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Katy Perry | Sara Bareilles | teledyski | przebój | plagiat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy