Reklama

Puff, oddaj moje pieniądze !

Amerykański gwiazdor rapu Puff Daddy pożyczył od angielskiego ochroniarza 10 funtów... i nie zwrócił ich. Czyżby bilety na jego koncerty w Europie sprzedawały się aż tak źle?

Podczas prób przed niedawnym występem w Birmingham, w Anglii, Puff i jego narzeczona, Jennifer Lopez, poczuli nagle głód. Zamówili pieczonego kurczaka, ale kiedy dostawca przyniósł posiłek, okazało się, że Puff nie ma przy sobie gotówki. Poprosił więc stojącego obok ochroniarza, aby ten zapłacił za niego. Niestety, raper szybko zapomniał o długu i nie oddając pieniędzy wyjechał z Anglii.

"Dziesięć funtów to dla niego śmieszna sumka, nie rozumiem więc, dlaczego miałbym płacić za jego posiłki" - poskarżył się Miles Grundy, poszkodowany ochroniarz. Aby zarobić 10 funtów, Grundy musi pracować godzinę. Majątek Puffa Daddy'ego wyceniany jest na 300 milionów funtów (co stanowi równowartość 470 mln. dolarów).

Reklama

W tej sytuacji wytwórnia płytowa Arista, dla której nagrywa Puff Daddy, zobowiązała się zwrócić ochroniarzowi pieniądze.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Diddy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy