Reklama

"Piszą pierdoły w komentarzach"

Andrzej Piaseczny czuje się artystą, jednak nie zaprzecza, że uprawia sztukę popularną, która czasami szuka uproszczeń.

- Z uporem maniaka będę powtarzał, że sztuka popularna jest wciąż sztuką - podkreśla Piasek w rozmowie z INTERIA.PL.

Jego zdaniem, "przebojowość" piosenek nigdy nie powinna być zarzutem w stosunku do wykonawcy.

- Nie jestem w stanie przeciwstawić się pewnym mechanizmom, którymi rządzi się rynek muzyczny - zaznacza.

Piasek przyznaje, że od czasu do czasu próbuje "przemycić" na swoje płyty coś bardziej refleksyjnego.

- Zawsze byłem zwolennikiem małych kroków. Jeśli chcesz pokazać coś bardziej wartościowego, a mniej przebojowego, to trzeba najpierw pokazać coś, co przyciągnie odbiorcę. Ktokolwiek będzie chciał zaprzeczyć temu mechanizmowi, będzie zaprzeczał oczywistej prawdzie. Jestem konformistą, mówię to szczerze. Uprawiam sztukę popularną.

Reklama

Wokaliście nie zawsze jednak udawało się trafnie określić oczekiwania odbiorców.

- Jak człowiek zza ekranu przestanie na chwilę pisać pierdoły w komentarzach, to dokonuje wyborów - klika w ten albo inny link, słucha tej albo innej piosenki. Wszystko to się odbywa poza mną. Nie zawsze trafiałem w gusta - mówi Piasek.

A już w najbliższą sobotę, 26 kwietnia, od godziny 18, Andrzej Piaseczny będzie gościem internetowej stacji radiowej RMF Extra (działającej w ramach serwisu z muzycznymi kanałami internetowymi Miastomuzyki.pl), a od godz. 19 będziecie mogli z nim porozmawiać na czacie portalu INTERIA.PL.

Zobacz teledyski Piaska na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Piaseczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy