Reklama

Piosenkarz gospel zmarł w wieku 104 lat

Odszedł George Beverly Shea, weteran muzyki gospel, laureat nagrody Grammy. Artysta miał 104 lata.

George Beverly Shea zmarł w Asheville w Północnej Karolinie po, jak podano, "krótkiej chorobie".

Urodzony w Kanadzie Shea słynął z głębokiego barytonu; śpiewał dla milionów chrześcijan podczas spotkań z kaznodzieją Billym Grahamem.

Nagrał ponad 70 albumów i otrzymał 10 nominacji do nagrody Grammy. W 1965 roku otrzymał statuetkę Grammy za najlepsze nagranie gospel, a w 2011 roku za całokształt twórczości, obok m.in. Dolly Parton.

"Bev był jednym z najbardziej skromnych, uprzejmych ludzi, jakich kiedykolwiek poznałem, oraz moim bliskim przyjacielem. Kochałem go jak brata" - powiedział Billy Graham.

Reklama

Shea zostawił swoją drugą żonę Karlene i dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa. Pierwsza żona artysty, Erma, zmarła w 1976 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: george | zmarła | gospel | nie żyje | piosenkarz | wokalista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy